Wiesz co, w mojej ocenie politycy partii Kukiz 15 zachowywali się skandalicznie i ja to sam odczułem na własnej skórze, nomen omen

Ja ich nie bronię w tym tekście. Mnie zawsze też zastanawiało skąd ich Kukiz wytrzasnął. Zdolnych do kompromitacji jeden po drugim.

Acha, czyli to Wojewódzki i system obalili Komorowskiego po to żeby przyszedł Duda z PiSem, którzy obcieli dotacje budżetowe TVNowi, Gazowni i wywalili na bruk Lisa i resztę wierchuszki medialnej TVP. Bo system lubi sobie robić pod górkę zamiast lecieć na drzwiach od stodoły jak to mówił drogi Bronisław. Może i tak ale mnie to nie przekonuje. Wielki płatnik też wolał lecieć na zabieg do Wiednia niż dalej robić biznesy z ferajną?

TVN, Gazownia itd. To tylko narzędzia.

To tak jak mówić że Masoni nie odegrali większej roli w Rewolucji Francuskiej bo potem część z nich dostało się pod nóż gilotyny.

Tu działają większe siły. A już mówienie że System zrobił sobie pod górkę? Dlaczego? Dlaczego wy się skupiacie na tych paru mordach jak Schetyna czy Petru. Czy Lis. Wierzycie że to oni rządzą? Wyznaczają cele? Jeśli nie to przecież nic nie znaczy że ich odstawiono na bok. Przecież to tysiące razy było przerabiane w historii. Wallenstein (akurat czytałem ostatnio coryllusa o Czechach, więc mi przyszedł do głowy) też został zaciućkany gdy był już zbędny.

Napiszę poraz setny. Rolą PiSu jest ogólnikowo wprowadzenie marksizmu. Wykoszenie wszystkich (niezatwierdzonych) ludzi z kasą. Uzależnienie ich od państwa. Zrównanie ludu za jego błogosławienieństwem. Ma być tylko szaraczek cieszący się z 500+ i wierzący w państwo od którego będzie całkowicie zależny. Wierzący w elity. Np. sądownicze, unijne czy inne.

Ten człowieczek ma być pod absolutną kontrolą dzięki wycofaniu gotówki tak by każdy krok był pod kontrolą. Polska ma być zredukowana do jakiegoś landu, zarządzającego lokalną siłą roboczą, gdzie dyrektywy wydaje Unia, działająca na korzyść nieznanych elit posiadających banki i korporacje.

Pod tym tym względem PiS radzi sobie ZNAKOMICIE. Przecież popieracie go. Popieracie inicjatywy, które wprowadzane przez PO wywołałyby powszechne oburzenie. Co by się stało gdyby w Białymstoku strzelała PeOwska policja a minister gadał o bogoojczyźnianych prowokatorach? Czemu widzie wszystko poprzez pryzmat tych paru mord z TVN o których dobrze wiecie że są tylko opłacanymi marionetkami bez mocy decyzyjnej.

Walenstein stal sie niebezpieczny, a nie zbedny. Zbednych zostawia sie w polu, zeby ich myszy zzarly. Na Wallensteina zorganizowano ekipe, ktora wdarla sie na zamek. 

Komus wszedl w droge i fest zaczal przeszkadzac. 

Ja rozumiem twoją hipotezę końcową tylko gryzą mi się stany pośrednie. Co takiego lepszego dla owego mitycznego systemu ma PiS czego nie miała PO/PSL? Biznesy szły jak z płatka, ludzie polubili ciepłą wodę i nikt na nikogo nie syczał. Wszystkie media zapodawały jeden rodzaj paszy i było git, komu to przeszkadzało? Co do teraz, to kto Ci zabrania cokolwiek organizować? Coryllus zaczą działać za poprzedniej ekipy i robi to samo za obecnej. W czym problem? Chcesz być antysystemem a martwi Cię mały ZUS?

Nie do końca.

PiS przykładowo zaklepał naszą zależność od UE. Obecny rząd jakimś tam autorytetem jest. I ma jakieś media w garści. Oddziałuje na ludzi, na których nie mogła oddziałać PO z TVNem. No i teraz ci ludzie, w tej kwestii podatni by uznać także inne rozwiązania, dostali jasny przekaz. Polska jest w UE. Taka jest nasza przyszłość. Rozpisywana w gabinetach UE. Sprawiedliwość rozstrzygana przed TSUE. MUSIMY się dostosować, iść na jakieś kompromisy.

Generalnie PiS akceptuje ideologicznie całą strukturę państwa, a nawet obecną kastę sędziowską. Radykalne głosy, pomysły są zneutralizowane.

Weźmy też kwestię żydowską. Wyobrażacie sobie co byłoby gdyby Bul tańczył wokół stołu Trumpa? Gdyby Kopacz pokornie słuchała pani ambasador USA? Jak byłoby traktowane to 300mld itp? Rząd byłby zdrajcą sprzedającym nas Żydom. W obecnym układzie ten problem nie istnieje albo ludzie weń nie wierzą bo PiS nie mógłby tego zrobić. Ale przecież USA nie popuszcza.

Sprzedając nam wojskowy złom, który nie działa, budując bazę, która nie obroni. Co jest osobną istotną kwestią. Za PO nikt by nie wziął na serio walki z Rosją. Kto miałby się bić? Tusk, Bul? To była parodia o czym zresztą wspominam.

Teraz za to nie ma Tuska ani Bula ale jest dokładnie ta sama armia i służby specjalne co za tamtych dwóch a co nieudolnie próbował zmienić Macierewicz ale nie ma problemu.

Czy ktoś się tutaj zastanawia o co w ogóle w tym chodzi z skoro Polska armia wciąż jest kontrolowana przez wychowanków ruskich szkół?

Znalazłyby się inne rzeczy. Choćby ataki na Kościół. Za PO byłaby chryja. Może jakieś wielkie marsze poparcia. Dzisiaj? Rząd przecież jest katolicki. Przeciw komu się burzyć, organizować, jednoczyć? Ktoś nie lubi LGBT? Niech sobie nie lubi, rząd łaskawie pozwala, ale niech też na nadmierną łaskę nie liczy.

Chodzi o rzeczy w tym stylu. Neutralizacja. Ostatecznie zaklepanie czy też przyzwyczajenie do niektórych dogamtów mających obowiązywać w nowym społeczeństwie.

mozna sobie wyobrazic polityke bez systemu partyjnego.

Przemsa, nie rozumiesz? Czego ty oczekujesz u licha? Czy ty w ogóle się zastanawiałeś nad tym problemem? Po co ktokolwiek właśnie ma coś robić skoro będą wychodzić ludzie tacy jak ty, którym nic się nie podoba. Sorki, ale to ty należysz do tych kontestatorów, to ty krytykujesz. Co ci się nie podoba w moim pomyśle? Że także ty będziesz musiał coś zrobić? Przyłożyć się do organizacji? Że nikt tego nie zrobi za ciebie?

Powiedz mi przemsa. Skoro ackeptujesz obecny system, gdzie twoja rola sprowadza się do wrzucenia kartki to na jakiej zasadzie oczekujesz że ktoś będzie robić na ciebie? Żeby było ci dobrze? Dlaczego ten ktoś nie ma po prostu robić tylko tyle by jemu było dobrze i by utrzymać się przy władzy jednocześnie? Np. posługując się tanią propagandą. Albo jeszcze prościej. Po prostu zlecając tym, którzy mają kasę by zajęli się wszystkim a samemu po prostu łatwo, tanio i przyjemnie zabawiając się w aktora tłumaczyć masom że jest ok?

Czym są dzisiaj partie jak nie właśnie tym? Bez pieniędzy, bez organizacji, bez programów, bez mediów, bez żadnego własnego dojścia do mas. Niczym innym. Niczym innym być nie mogą. Są logiczną ewolucją wypełniającą twoje potrzeby.Ty wypełniasz rolę którą one ci wskazują, partie wypełniają rolę, którą wskazują ci, którzy to organizują.

Skoro Nie chcesz organizować? Organizować będą inni. Nie po twojemu. Choć wielu ludzi tak naprawdę nie ma dużych wymagań. Co tylko ułatwia życie wszelkim partyjnym miernotom, karierowiczom, agentom, płatnym aktorom.

Wolisz tkwić w tym gównie bo to jest dla ciebie realizm? Np. promocja trzeciej płci przez UE? Co w tym gównie jest pozytywnego? Na jakiej zasadzie oczekujesz czegoś pozytywnego oglądając to co się dzieje?

No i najważniejsze: czego ty w ogóle oczekujesz poza zwycięstwem PiSu? Powiedz, przyda się za jakiś czas w rozmowie.

Sorki. Ale ja wolę organizować się nawet z naćpanymi hippisami niż tkwić w tym syfie. Może by nie było różowo ale przynajmniej nie wisiałoby nade mną 10 instytucji każących mi robić to co chcą i bulić tak jak chcą. Kontrolujących co robię, ile powinienem mieć dzieci a może nawet to co myślę a już z pewnościa to co piszę.

Ale co kto lubi. Jeśli większość ludzi pragnie tego wielkiego marksistowego równania do wyznaczonego poziomu. Cóż zrobisz. Nic. To nastąpi. To wychodzi poza politykę zresztą.

Historia Kukiza który lansował zabetonowanie systemu dwupartyjnego, i ostatecznie polubił się z ZSLem, nie ma prawa aspirować do nauki czegokolwiek kogokolwiek.

Chyba że na zasadzie antywskaźnika... Rób wszystko odwrotnie. Tj. żyj za swoje, żyj uczciwie, a i tak nie obiecuj sobie (ani innym) za wiele.

Śmieciu, widzę, że ktoś dał ci plusika, więc jedną osobę już udało ci się przekonać. Teraz już tylko z górki, a za 4lata może dojdziesz do wyniku tak pogardzanej i wyszydzanej przez ciebie Pani Premier Szydło - 570tys. głosów. A z takim wynikiem już możesz zakładać partię.

Szanowny S, piszesz to co chodzi mi po głowie. Jednak nie wywnętrzam się, najpierw patrzę kim może być odbiorca. Po jakimś czasie widać że to głównie leming. Dla niego szkoda wysiłku. Poznać go najłatwiej  po tym że zwykle kończy pytaniem: jeśli nie X to kto? Za X możesz wstawić dowolne słowo: kaczor Donald, Ziutek, Adi, Olo czy ktokolwiek ze znanych... Nie zna ich oczywiście osobiście, Ciebie też nie, ale tamci są przewodnikami stada. Co go obchodzi dokąd wloką ,,swoje" stado? Ważne że Ty nie masz swojego stada, więc mu nie zaimponujesz. Dodatkowo instynkt stadny (albo ,,szef'') podpowiada mu że konkurencyjne stada trzeba eliminować.

Twój libertarianizm brzmi pięknie, mnie też podoba się, ale zapomnij o nim bo to 100% utopia. Może kiedyś napiszę Ci dlaczego... Pozdrawiam.

Owszem leming ale co zrobisz? I tak będę pisać. Piszę nie tylko dlatego żeby przekonać tych lemingów. Piszę bo chcę pokazać że są tacy ludzie jak ja. Mnie cieszy gdy widzę podobną do mojej pisaninę w innych miejscach sieci. Widzę że są ludzie, którzy myślą podobnie. Że może jest nadzieja...

Wracając jednak do meritum sprawy to muszę kolejny raz napisać jak bardzo jestem zadziwiony że właśnie tu u coryllusa muszę pisać te teksty o PiSie. Wydawało mi się że po lekturze jego książek, tutejszych bardzo ciekawych wpisów choćby o II RP, o tym jacy ludzie jak kręcą III RP ludzie tu są inni. Ale nie. Oni po prostu wyłączają komputer albo zamykają książkę i w tym samym momencie wszystko z nich ulatuje.

Przykładowo ile się coryllus natrudzi pokazując rolę pieniądza, mediów, doktryny czy nawet kontroli nad tak wydawałoby się drugorzędną sprawą jak rynek sztuki. Pokazuje że ktoś pociąga za sznurki i nie są to ci ludzie znani nam jako premierzy czy nawet królowie. Pokazuje to oczywiste podskórne życie, które zawsze było, któremu zawsze wygodniej było działać z dalszego planu. I powiem szczerze że chyba całą tą robotę to G. Maciejewski w jakiś sposób może sobie w dupę wsadzić jeśli chodzi o PiSowca. Ten po prostu zobaczy tych kilka mord TV i nic więcej się nie liczy. Nie ważne skąd się wziął Morawiecki i co mówił na taśmach. Nie ważne były dziesiątki błędnych decyzji zwłaszcza personalnych J. Kaczyńskiego. Nie ważny jest brak pieniądzy. Nie ważne że żaden PiSowiec rządowy nie ma żadnych kontaktów, wiedzy, no kompletnie nic. Doprawdy nie mam pojęcia, zwłaszcza wobec nieustannych kompromitacji PiSu, na czym polega fascynacja tym ugrupowaniem.  Nie rozumiem krytyki z którą się tutaj spotykam mówiąc o faktach PODSTAWOWYCH. Czymś co myślałem dorosły człowiek powinien rozumieć sam z siebie, zwłaszcza tutaj zaglądający.

W jakimś sense fascynujące jest oglądać zjawisko tak dobrze opisane przez Orwella. Ów double thinking. Czyli fakty jedno ale jednocześnie ich usunięcie gdyż ich przyjęcie oznaczałoby zawalenie świata. Tyle przecież taki pisowiec zaangażował swoich myśli i przekonań by uznać że to wszystko głupoty?

I jescze jakieś zarzuty co do mnie...

Myślę sobie że pisowcy zasługują w sumie na ten PiS, na to co wkrótce się stanie. Na to gówno, którego smrodu póki co nawet się nie spodziewają. Męczy mnie jednak że inni, także ja będę musiał się z tym zmierzyć.

Jak więc to ująć? Ja nic nie robię więc źle a PiSowiec popierając najgorsze, w historii Polski, ugrupowanie (wkrótce wyjdzie prawda) robi dobrze? To jest ok?

Faktycznie. Tutaj dziala ten instynkt stadny. Potrzeba przewodnika. Logika do niczego przecież nie prowadzi! Argumenty itd. Zbędny trud.

Ostatecznie cóż. Skoro to nie działa to gówno musi się stać. Inaczej do ludzi nie dotrze. Myślę że i tak nie dotrze, tyle razy przerabiana jest przecież ta sama historia. Ale jakiś ostatni mocny akord musi nastąpić by wreszcie ten żenujący absurd i kompletna umysłowa pustka, ten prymitywny opór wobec faktów, opór wobec wiedzy miał jakieś swoje zakończenie.

Zakończenie lemingowe oczywiście. Lud pod przywództwem PiSu zrobi ten decydujący krok w przepaść.

I jeszcze się odniosę do mojego pomysłu, odpowiedzi na to co zrobić. Która  (bez żadnego wytłumaczenia oczywiście) spotkała się z taka krytyką. Proponuję krytkantom iść do Żydów i powiedzieć że przez te setki lat, robiąc dokładnie to co opisałem, robili źle. Że niepotrzebnie trzymali ze sobą. Niepotrzebnie działali rozproszeni obok oficjalnego społeczeństwa. Niepotrzebnie wierzyli w swoje zasady. To było głupie. Gdyby nie to już dawno przecież rządziliby światem a nie teraz wyciskali z Polski jakieś żałosne 300mld.

Gdyby ci krytykanci cofnęli się w czasie mogliby także odwiedzić polską szlachtę, która pod zaborami robiła dokładnie to samo. Edukowała się i wspierała obok istniejących struktur, póbując je jak tylko się ignorować.

No ale. Czy ktoś tu czyta książki coryllusa? A jeśli tak to po co?

Po co Pan robi jakąś tajemnicę z powszechnie dostępnej wiedzy że ludzie po prostu nie chcą libertarianizmu?

Sam odpowiedziałeś sobie na swoje pytania. Poczytaj lemingów: śmiać się czy płakać? Na pewno nie skomentuję. Jest taka fraszka: z mędrcem i z głupcem nie tocz zwady, żadnemu bowiem nie dasz rady.Więc proszę, pisz, ale miej dystans. nie odpowiadaj.

a co to ten układ? nowe bóstwo? założ partię, wyłóż kase i olej układ, no problem i jakie proste, no i zadaj sobie pytania: co to jest sejm i po co on jest? a Bronek jak Bronek ma i miał deficyty ale rozkazy na baczność przyjmował ..