Jeśli będą chcieli odpalić przyśpieszone wybory to korzyść będzie taka, że będą musieli wygasić uprzywilejowanego wirusa. A teraz pop corn, cola i wygodny fotel.

https://wiadomosci.onet.pl/kraj/donald-tusk-o-kryzysie-w-zjednoczonej-prawicy-uspokojcie-sie/13v68v7

Haki Ziobry. To jest powód do obaw wszystkich gangów. Boją się zemsty i wiedzą za co. Tym bardziej się boją. 

Cichy Ziobrysta  Morawiecki...

Takich oksymoronów to nawet barokowy mistrz Morszyn nie sadził. 

Cisi i twardzi ziobryści, naprawdę niezłe, prawie jak cisi i gęgacze

Wyjście Ziobrystów byłoby ze wszech miar logiczne. I jako wynik czegoś co mozna nazwać aferą Banasia. I jako część światowego scenariusza chaosu w którym trzeba będzie sobie podać ręce na zgodę i jako bezsens firmowania tego co teraz będzie nam rząd, zapewne z pomocą PO aplikować.

Ziobryści będą odgrywać prawicowych i sprawiedliwych. Na wypadek gdyby tacy okazali się za jakiś czas potrzebni.

Nie nadążysz za ich gierkami :)

Ale mimo wszystko ciekawe jak podobnie toczy się obecnie sprawa Ziobro do sprawy Banasia rok temu. I jeden i drugi przecież gładko znaleźli się na swoich stołkach. Nie było problemu. Dopóki ni z gruchy ni z pietruchy coś nagle walnęło. Banaś okazał się mieć jakieś złe kontakty. Ciekawe jest że w przypadku Banasia zaczęło się od TVNu, od gościa, który wynalazł polskich nazistów świętujących urodziny Hitlera, by temat został szybciutko podchwycony przez niektórych, w sumie niemal wszystkich ważnych, ludzi PiS. Nie było chyba osoby z zarządu partii, która by nie zasugerowała w mediach że Banaś powinien odejść.

Dzisiaj znów. Wystarczy zajrzeć na TVNy czy Onety by się dowiedzieć jaki to Ziobro niekompetetny ale co ważniejsze budujący swoje folwarki w spółkach skarbu państwa. I znów, temat łyka część wierchuszki PiS. Wiceszef klubu PiS mówi: Na dzisiaj nie ma już Koalicji. Joachim Brudziński o zerwanej beretce. Nawet sam J. Kaczyński daje czadu: Nie będzie ogon merdać psem!

Co nie dziwne, gdyż dobro zwierzątek leży mu wyjątkowo na sercu. I właśnie. Tu pojawia się ciekawe pytanie. Dlaczego Ziobryści pojechali tak ostro. To było wymierzone niemal personalnie w Prezesa. Chcieli go wkurzyć?

Z medialnego punktu widzenia było to fajne, udało się ładnie podgrzać atmosferę. Już ludzie, łącznie ze mną ;) widzą jak Ziobryści dokonują efektownego politycznego wstrząsu. Ale może takim sposobem Minister Sprawiedliwości był w stanie wreszcie zwrócić uwagę na swoje problemy? Być koszonym z prawa i lewa pewnie miłe nie było. I trzeba było coś zdziałać.

No i zaczęto działać. Mediacji podjał się nijaki Maciej Łopiński. Interesująca postać, której pewnie warto byłoby się lepiej przyjrzeć gdyby nie to że ma chyba zaplecze do którego może lepiej nie zaglądać ;) W każdym razie ten były, podobno bardzo bliski, współpracownik Lecha Kaczyńskiego ma się dobrze. Po przerwie wrócił do prezydenckiej will, którą kiedyś użyczył mu L. Kaczyński i tam organizuje swoje spotkania. Choć obecnie jest po prostu prezesem rady nadzorczej PZU. Tego właśnie PZU, które miało zostać wydarte Ziobrystom dla ludzi Dudy, przy okazji sprawy Banasia, kiedy odsuwano jego ludzi wraz z synem. Czy tak się stało? Trudno jednoznacznie stwierdzić, Łopiński był i ministrem u Dudy. Jest też kumplem Ziobrystów. W tym Kurskiego, którego zastąpił. Jest nawet podobno znajomkiem J. Kaczyńskiego. Słowem ... ciężko stwierdzić dla kogo pracuje ;)

No więc skoro już wiemy dla kogo pracuje, to może ździebko zaskakiwać że właśnie on organizuje pojednanie Ziobrystów z Prezesem. Choć z drugiej strony może właśnie nie powinno zaskakiwać. Ostatecznie w każdym razie doszło do spotkania i była okazja parę rzeczy sobie wyjaśnić. I jak się okazuje powietrze może zeszło.

Już już miał Ziobro polecieć jak kiedyś o włos od tego był Banaś. Prezes był mocno nakręcony a Borys Budka składając wniosek o odwolanie Ministra Sprawiedliwości buńczucznie deklarował:

Chcemy zobaczyć, czy Kaczyński dotrzyma słowa i ten wyjątkowy szkodnik polskiego wymiaru sprawiedliwości, jakim jest Zbigniew Ziobro, przestanie wreszcie pełnić tę funkcję

Gdzie i komu Kaczyński miał to obiecać nie wiem, może o ten psi ogon chodziło, ale ostatecznie może tak jak i Banaś także Ziobro zostanie. Mimo że naprawdę wielu tak chętnie, i w TVNie i w PiSie by się go pozbyło. No jakoś Ziobryści nie są lubiani. Ale też jakoś posiedli umiejętność przetrwania więc chyba może nie ma co się o nich zbytnio bać.

Wyjatkowo  zimno...

...  podchodze  do  tego  wszystkiego,  co  odstawia  ta  ZGRAJA  polYtyczna  i  PiS'owska  merdialnia  wraz  z  ich  chorymi  "narracjami"  !!!

Ziobro,  ten  KRET  PiS'owski,  Kurski  Jacus  powinni  poleciec  juz  lata  temu  z  pozostalym  POpapranym  i  PIonkowym  planktonem...  dzis  pociaga  mnie  "narracja"  pana  Czarnka  -  chyba  ostatniej  "nadziei"  PiS'u... 

...  interesuje  mnie  takze  to,  ze  gospodarka  -  w  cieniu  tego  SHOW  dla  lemingow,  jakie  jest  nam  teraz  serwowane  leci  zwyczajnie  NA  PYSK  !!!   Ktos  musi  za  to  beknac...  a  kto  ???   

A  premier  i  bankster  MM  pod  TK...  i  jego  "dobra  zmiana"  !!!

By ważne wątki były w jednym miejscu muszę tutaj nadmienić o tekście, który przytoczyła pani Rembikowska pod wpisem valsera. Gdzie mamy wyłożone ze ustawa została napisana przez kogoś na chybcika. Sposób procedowania, treść z ewidentnymi babolami i dziwacznymi rozwiązaniami, brak konsultacji jest albo wyrazem specyficznej patologi albo jakąś grą.

Dziwaczne jest że nic nie wie minister rolnictwa, dziwaczne jest gdy taka patologia rach ciach przechodzi przez Sejm wspólnymi głosami rządu i opozycji. Pominę już tutaj że mamy na dłoni do czego został sprowadzony Sejm. Okoliczności w jakich uchwalono tą ustawę na tyle wychodzą poza standardowe ramy absurdu że łatwo przychodzą podejrzenia że chodzi o coś innego a jedyną odpowiedzią w takim układzie jest sprawa Ziobrystów.

Mamy tutaj kolejny przykład jak w sprawie, która zaczęła się od Banasia, ktoś potrafi w dość niesamowity sposób zakręcić mediami, rządem, opozycją, sejmem przepychając takie nie wiadomo co. Naprawdę aż człowieka jakieś zdumienie ogarnia. Rok temu na Banasia poza Ziobrystami naskoczyli w PiSie wszyscy, powtarzając narrację zorganizowaną przez TVN. Dzisiaj mamy w sumie coś jeszcze lepszego. Całą ustawę napisaną na chybcika pchniętą przez obóz rzadzący by uwalić swojego ministra. Ustawę idiotyczną, gdzie idiotyzm tylko podkreśla wrażenie że mamy do czynienia ze stadem kukiełek, którymi ktoś może zatrząsnąć w dowolny sposób. Nikt nie zajrzał nawet do treści. Kukiełki z prawa i lewa zrobiły to co im kazano. Tak po prostu na bezczela.

Ok. Mamy te kukiełki ale czemu ktoś zorganizował ten teatr? Odpowiedź wydaje się być jedna. Ta ustawa miała  uderzyć w czuły punkt J. Kaczyńskiego i sprowokować go do wywalenia Ziobry z rządu. Na takiej samej zasadzie jak rok temu w zorganizowanej akcji medialno rządowej Banaś został sprowokowany do złożenia dysmisji, która jakimś tajemnym sposobem w ostatniej chwili została przez kogoś skasowana.

Jest ktoś kto potrafi nieźle zakręcić to towarzystwo. Ale też chyba mamy pokazane jaką rolę w istocie pełni prezes PiS. Mamy np. pytanie czy prezes miał jakiś wpływ na powstanie tej ustawy, która jest tak bliska jego sercu? Czy zdawał sobie sprawę że nie wie o niej minister rolnictwa? Czy zdawał sobie sprawę z ekspresowego, zagadkowego trybu postępowania. Czy nie wydało mu się dziwne że nagle pojawiła się taka ustawa, albo że ktoś do niego przyszedł z tematem, który następnego dnia pojawia się i zostaje łatwo przegłosowany?

Bo można odnieść wrażenie że J. Kaczyński mimo swojej sympatii do zwierzątek nie bardzo w tym uczestniczył. Bo jeśliby uczestniczył to chyba nie dopuściłby do takiego dziwnego trybu głosowania równie dziwnej ustawy? Ale wziął w tym udział i chyba nie zadał sobie powyższych pytań co świadczy że prezes nie ma chyba specjalnej kontroli nad tym co właściwie jego partia proceduje w sejmie.

Przy czym warto przypomnieć jak w przypadku Banasia, w kluczowym momencie wylądował w szpitalu, przez co nie miał okazji do reakcji. Najprawdopodobniej odmiennej niż jego najbliżsi współpracownicy.

Całość pokazuje że i z J. Kaczyńskiego też można zrobić kukiełkę. I że ogólnie może sobie nie zdawać sprawy, czym tam naprawdę jego ludzie się zajmują. Ma jednak chyba jakąś słabość do Ziobrystów dzięki czemu widowisko trwa a my możemy się tym cieszyć.