-

smieciu

Analiza wywiadu przytoczonego przez Pana Ordę

Zacząłem pisać komentarz ale stało się to takie długie że pomyślałem o osobnej notce. Sam wywiad jest długi i w pewnym sensie ciekawy ale wymagający przefiltrowania przez stanardowe Bartosiakowe Carnegie...

No to jedźmy.

Na początek wszyscy trzej panowie jednym głosem oznajmiają że imigrancka rozgrywka na naszej granicy to samodzielne przedsięwzięcie Łukaszenki, który w ten sposób chce zwrócić na siebie uwagę UE. Natomiast kluczowa rola Putina to narracja Polski i Litwy. Ot typowy fragment:

Wydaje mi się, że takim celem  jest  wymuszanie dialogu. Chce zmusić UE do rozmów z nim. A tak na marginesie, to właśnie ta motywacja sugeruje nam, że mówienie, iż pierwotny plan tego kryzysu powstał w Rosji, jest nazbyt przesadne. Wytgląda to raczej jak własna inicjatywa Łukaszenki.

Wszyscy się z tym zgadzają i przechodzą do dalszej części gdzie jak gdyby nigdy nic podają argumenty przeciw tej tezie. No ale ta już została w głowie. Przykładowo:

W 2019 roku, kiedy były spotkania w Moskwie z z wielowektorowym jeszcze Łukaszenką, próbował
on otworzyć się na Zachód, dlatego został zastopowany przez rosyjską ofertę głębokiej integracji.
Teraz Łukaszenko nie pcha się już na Zachód, więc głęboka integracja nie stanowi, z punktu widzenia Moskwy, wymogu o znaczeniu strategicznym.

Tutaj piszą otwarcie że Łukaszenka musiał podporządkować się Putinowi i nie ma już mowy o gadce z Zachodem. Czyli Łukaszenka musi słuchać się Putina ale w akurat sprawie imigrantów nie posłuchał się jak mówią... Musi odstąpić od Zachodu ale mówią że cała gra to zmuszenie UE do dialogu...  Nie mówiąc o tym że całe to zmuszenie do gadki UE wywarło skutek odwrotny więc będący na rękę Putinowi a nie Łukaszence - no ale to ten ostatni miał to sam zorganizować. Słowem mamy typową Bartosiakowszczyznę. Pieprzenie o jednym podczas kiedy fakty co innego. Ale tego można było się spodziewać więc nie ma co się nadmiernie przejmować. Ważne by spróbować wyłowić z ich gadki jakieś konkrety.

Mamy tam sporo sprzeczności ale coś niecoś można chyba wydobyć. Te sprzeczności są dość istotne gdyż pokazują że, jak mam wrażenie, Białoruś jest wpychana między młot a kowadło. Np.

To też jest paradoks, że Łukaszenka, który do zeszłego roku był wielobiegunowy, a przynajmniej dwubiegunowy, integrował się z Rosją bardziej energicznie, niż obecny Łukaszenka, który nie ma dokąd pójść, poza Moskwą. I nagle zaczyna mu to przeszkadzać, bo inaczej nie potrafię sobie wyobrazić, jak to się stało, że integracja zamieniła się właśnie w jakieś programy.

Ale dodałbym,  że w zasadzie Kreml nie chce żadnej zbyt głębokiej integracji. A dokładniej, nie miałby nic przeciwko jej osiągnieciu, ale nie jest gotów zapłacić za nią każdej dowolnej ceny. Dla Kremla dużo ważniejszym priorytetem jest, aby  nie pogarszać sytuacji, nie zwiększać ryzyka, że Białoruś wróci się na Zachód.

Z jednej strony informują nas że w 2019r. Łukaszenka został przez Moskwę zastopowany ale z drugiej z jakiegoś powodu odstąpiono od głębszej integracji. To jest dziwne. Dlaczego Moskwa stanęła w pół drogi? To nie pomaga nikomu a zwłaszcza Łukaszence. Gdyż brak intergracji oznacza bariery handlowo - gospodarcze z Rosją a brak możliwości dogadywania się z UE oznacza to samo z drugiej strony.

Mamy też coś takiego:

Ale prawdą jest, że oprócz blokowania opcji na Zachód, jest jeszcze jeden cel Rosji  - nie dopuścić, broń Boże, żeby na Białorusi pojawiło się coś, co zewnętrznie przypomina pomarańczową, kolorową rewolucję. W praktyce oznacza to, że Białoruś nie może zmieniać swojej wewnętrznej struktury politycznej bez uzgodnienia tego z Rosją. W odniesieniu do tej kwestii idealnym kandydatem, aby udzielić Moskwie tego rodzaju gwarancji, był j jest Łukaszenko.

Tylko że właśnie efektym tych działań JEST zwiększenie prawdopodobieństwa takiej rewolucji. Ponieważ i białoruskie społeczeństwo i tzw „elity” dostają ciągle sprzeczne komunikaty. O czym zresztą ci panowie wspominają. Raz Rosja jest zła raz lepsza. Raz ma dawać kasę a innym razem zabierać. Ta niestabilność stosunków z Rosją automatycznie przekłada się na to że mogą pojawić się u kogoś chęci szukania tej stabilności gdzie indziej. Jest mowa o elitach białotuskich czyli ludziach Łukaszenki, którzy mogą przejawiać takie chęci. No i przecież mieliśmy sami namacalny dowód że ta opcja jest realna podczas wyborów w 2020r. To był przedsmak rewolucji. Tym bardziej dziwne jest że i obecnie Moskwa nie naciska na integrację skoro widzi że pozycja Łukaszenki się chwieje.

A chwieje się między także dlatego:

W porównaniu z poprzednimi latami jest to wsparcie (rosyjskie) znacznie skromniejsze. Ponadto wiele z tych nowych pożyczek zostanie wykorzystanych na spłatę starych. Tutaj Moskwa też jest bardzo powściągliwa w finansowaniu, gdyż  pieniędzy daje, z grubsza rzecz biorąc, tylko tyle, żeby nie zdemolować  systemu finansowego Białorusi, ale nie więcej. Do końca 2022 roku obiecano jedynie 630 milionów. I, jak podejrzewam, po raz  ostatni.

Moskwa skąpi kasy a to jest najważniejsze.

Podsumowując całość. Mamy nie tylko sprzeczne komunikaty w wykonaniu tych panów ale i sprzeczne działania Moskwy. Z jednej strony Moskwa zdecydowanie blokuje możliwość porozumienia się Łukaszenki z UE a z drugiej sama porzuca myśl o integracji, nie naciska tutaj Łukaszenki. Moskwa skąpi pieniędzy co musi skutkować zniechęceniem zarówno mas jak „elit”. Ostatnie imigranckie działania Łukaszenki doskonale wpisują się w ten schemat. Efektywnie Łukaszenka jeszcze bardziej pogarsza swoje stosunki z UE ale z drugiej Moskwa woli za całość winę zrzucić na Łukaszenkę. To ma być samodzielna akcja Łukaszenki. To on będzie odpowiedzialny za to co przyniosą sankcje UE. Te mogą tym bardziej podgrzać antyłukaszenkowe nastroje w Białorusi. Co może zachwiać jego pozycją. No ale... przecież wyżej czytaliśmy jak to Łukaszenka jest gwarantem spokoju...

To właśnie miałem na myśli pisząc o Putinowskim dotyku rozpadu pod tekstem K-Bedryczko. To miałem na myśli kilka razy podkreślając absurdy polityki Putina, która jest samobójcza podczas kiedy różni panowie wciskają nam kity o turańskim sposobie myślenia. Efektywnie Putin robi ostatnio bardzo dużo by wywołać burdel na Białorusi. Po co? Skoro Łukaszenka chodzi na jego pasku, co widać, skoro, co logiczne, KGB musi na Białorusi kontrolować wszystko to po co kreacja bałaganu? Przecież można było przystąpić do integracji. Z Łukaszenką lub bez. Weźmy to:

To znaczy że Łukaszenka jest takim zatorem na drodze naturalnego obiegu myśli politycznej, ale jest to zator przydatny dla Moskwy i to jest jeden z powodów, dla których jest on utrzymywany. Blokuje on pewne procesy naturalne, które dla Moskwy wydają się zbyt  ryzykowne. Nie musisz mówić, nie musisz myśleć. Z jednej strony jest on użytecznym hamulcowym, ale z drugiej strony nie jest jedynym gwarantem wyboru niezachodniego, w praktyce prorosyjskiego, zatem szukają dla niego miejsca, aby bezkolizyjnie odszedł.

Niby Łukaszenka jest w porządku gdyż jest gwarantem stabilności. Ale chyba nie o gwarancje stabilności chodzi...

Cały ten wywiad, według mnie, zmierza do tego by przygotować nas mentalnie na to co się stanie. A tym czymś będzie jakiś silny kryzys do którego dojdzie na Białorusi. Cała wina ma spaść na Łukaszenkę. Temu ma służyć pierwsza część wywiadu gdzie wszyscy troje zgodnie starają się wpoić wszystkim że Łukaszenka sam pogrywa. Robią to by do cienia zepchnąć rolę Moskwy. Ta nie może być eksponowana gdyż jest ewidentnie samobójcza. Czyli taka jak zawsze. A tu przecież trzeba podtrzymywać mit. Silnego, twardego Putina. Który dostanie okazję do interwencji. Która oczywiście gówno mu przyniesie ale na jakiś czas mit podtrzyma a nawet wzmocni.

Nadchodzący ciąg wydarzeń można przewidzieć. W odciętej od Wschodu i Zachodu Białorusi pojawią się poważne trudności ekonomiczne. Polska i UE nałożą swoje utrudnienia. Moskwa dołoży swoje przycięcie kasy. Mamy tutaj przepis na stworzenie fermentu o trudnej do określenia mocy. Budowane wokół Białorusi płoty mogą sugerować że może tam być różnie. Ten ferment może mimo wszystko eksplodować czego efektem będzie urzeczywistnienie się mojego tekstu o zburzonych mostach. Na pewno swoje dorzuci też Putin.

Trzej panowie z Cornegie podają nam info kiedy może zacząć się kotłować. Luty. Referendum konstytucyjne na Białorusi. Tak naprawdę referendum w sprawie poparcia Łukaszenki. Dobra okazja na wykreowanie jakiegoś momentu zwrotnego. Wszystko teraz zależy od ekonomicznego dociśnięcia Białorusi. Będzie dociskanie - będzie fermentowanie. Wydaje się jednak że to dość krótki okres. Już musiałoby być kiepsko na Białorusi jeśli miałoby coś szybko się tam wydarzyć. Tak więc jak zwykle na dwoje babka wróżyła. Może być szybko albo wolniej. Ale zasadniczo, przynajmniej dla mnie, pewne jest że będzie fermentować i dojdzie do kulminacji kiedy te płoty wreszcie zaskoczą. Te płoty są tak swoją drogą wskazówką na powolniejszą fermentację. W końcu potrzeba trochę czasu by je zbudować.

Więc wydaje się że najpierw, być może w lutym, Łukaszenka wprowadzi jakiś stan wyjątkowy. Co będzie wstępem do dalszej fermentacji.

 

 



tagi: rewolucja  łukaszenka  bartosiak  arestowicz  turańskie myślenie putina 

smieciu
20 listopada 2021 18:59
14     1194    3 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

stanislaw-orda @smieciu
20 listopada 2021 19:07

Po raz kolejny niczego nie zrozumiałeś.

Ale doceniam żelazną  konsekwencję z jaką konsekwentnie demonstrujesz  swoje niezrozumienie.
Na "SN"  jesteś bodaj  jedynym przypadkiem podobnego ekshibicjonizmu.

zaloguj się by móc komentować

smieciu @stanislaw-orda 20 listopada 2021 19:07
20 listopada 2021 19:10

Poczekam aż wszystko co napisałem się zrealizuję a potem zobaczę co Pan napisze!

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @smieciu 20 listopada 2021 19:10
20 listopada 2021 19:12

жди папина лето           

zaloguj się by móc komentować

smieciu @smieciu
20 listopada 2021 20:30

Tak z nieco innej beczki, wracając do kwestii Białorusi.

Źli Niemcy. I zły Soros.

Dlaczego źli Niemcy pozwolili Tuskowi i spółce się skompromitować? Widzę Tuska z niewyraźną gębą jak przyznaje PiSowi rację. Dlaczego Sorosowe panie lewaczki idiotki skompromitowały się także? Na czele z panią Kurdej-Szatan? Czy to wpływ alkoholu? Czy może oni wszyscy faktycznie tak się przejęli losem imigrantów? Razem wszyscy pociągnęli wódy przejąwszy się losem imigrantów i się skompromitowali?

Piszę to bo ciągle o tym czytam. Raz to są głupki pieprzące od rzeczy. A raz agentura Niemiec i Sorosa. Czy piszący o tym mogą się zdecydować na którąś wersję? Czy też wszystkie te geopolityczne teorie są gówno warte? Zwłaszcza ta o złych Niemcach? Jak to ci źli, potężni Niemcy mogli wystawić do wiatru Tuska? NIE WIEDZIELI JAK ZAREAGUJE UE? Czy nie oznacza to że mają gówno do powiedzenia w UE?

 

Obecna sytuacja jest zabawna. Piszę o tych płotach. O tym jak pani Kurdej-Szatan podłożono tekst do napisania. Ale mam wrażenie że ciągle nie dociera. Że cokolwiek by się nie stało to tylko zły Tusk i Niemcy są. Ewentualnie Sorosowe lewaczki idiotki. Soros też najwyraźniej jest idiotą. Bo pijaczkom płaci.  Mam wrażenie że turańskie myślenie rozlało się także u nas. Bo jak inaczej to wytłumaczyć? Rozdają przecież karty u nas ci gracze? Geopolitykę kreują?

A może ... może ... może to ten ... lewak... głupek z głupawym uśmieszkiem... ze swoją wicekomunistką u boku... Biden! Tak Biden! Interweniował i wszystkich skompromitował :)))))

Naprawdę. Nie wiem czy dotrze czy nie dotrze ale obawiam się że ciężkie życie czeka tutaj parę osób. Choć zawsze można włączyć Bartosiaka, Arestowicza czy panów z moskiewskiego Cornegie. Oni wszystko wytłumaczą!

 

 

zaloguj się by móc komentować

Alrus @smieciu
20 listopada 2021 21:11

"Rózni panowie wciskają nam kity o turańskim sposobie myślenia"

No, uśmiałem się. :-)  

Ale poważniej, to jednak nie kity, tylko model według ktorego działają państwa reprezentujące cywilizację turańską, znakomicie opisaną przez naszego historiozofa. Dlaczego znakomicie? Bo wszystko się sprawdzało i sprawdza. 

"sprzeczne działania Moskwy. Z jednej strony Moskwa zdecydowanie blokuje możliwość porozumienia się Łukaszenki z UE a z drugiej sama porzuca myśl o integracji, nie naciska tutaj Łukaszenki"

Pozornie występują tu sprzeczności i "samobójcze" kiksy Putina. 

W rzeczywistości chodzi o to, że Rosja, choć jest znaczącym graczem, nie ma aż takiej przewagi by ot, tak sobie, wejść i zabrać Białoruś. Przez lata ustaliła się pewna równowaga w tym kłębowisku sił, wzajemnych powiązań i zależności, którego jednym z uczestników jest Rosja. Każdy gwałtowny ruch może spowodować nie dające się przewidzieć konsekwencje, dlatego aby cokolwiek zrobić, najlepsza jest taktyka małych kroków przybliżających do celu. Im mniejszy krok, tym korzyści mniejsze, ale i mniejsze ryzyko na wypadek niepowodzenia, można się lekko cofnąć i próbować stąpnąc inaczej. Zbyt duży krok może zniweczyć lata wcześniejszych nacisków, inwestycji i zabiegów ochronnych. Łukaszenka Łukaszenką, ale i ludność Białorusi musi chcieć integracji z Rosją, a to nie jest wcale oczywiste. 

W interesie Rosji, dopóki nie może sobie pozwolić z braku siły lub gwarancji na aneksję Białorusi, jest zaciskanie pętli uzależnienia i stopniową integrację. To właśnie robi.

zaloguj się by móc komentować

Autobus117 @smieciu
21 listopada 2021 02:53

Smieciu, daj już spokój. Ile ty masz lat? Ogarnij się jakoś. Jak już cię Stanisław Orda opier... a to znak że należy odpuścić. On nie lepszy od ciebie , no ale gdzie to porównanie. Zaraz przyjdzie Brzoza, panowie są razem , no ale mają rację.

zaloguj się by móc komentować

smieciu @Autobus117 21 listopada 2021 02:53
21 listopada 2021 09:38

Przecież oni nawet nie potrafią sformułować na czym polega ich racja. A ty potrafisz? Cała gadka Ordy: „Jesteś głupi”. Ani ty ani on nie jesteście podać żadnych argumentów, wykazać braków w rozumowaniu. Tylko inwektywy. I co to jest poważne? Im więcej o tym myślę tym większą piaskownicę tutaj dostrzegam.

Na czym polega ich racja? Scenariusz? Podadzą powody z których doszło do zadymy na granicy? Oczywiście że nie. Ponieważ nieuchronnie doszłodby do kompromitacji. Ja tutaj nie mam z kim się sprzeczać ponieważ nikt nie jest w stanie zająć wyrazistego stanowiska.

Wierzysz że Łukaszenka wymyślił tą zadymę bo chciał wywrzeć nacisk na UE? Sorki ale czegoś bardziej idiotycznego to nie przeczytałem jeszcze. Widać zresztą jak mu świetnie poszło. Geniusz strategii.

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @smieciu 21 listopada 2021 09:38
21 listopada 2021 09:47

Świetnie to wiemy, że nie masz z kim tu gadać i dlatego musisz sam ze sobą. Przecież wciąż powtarzasz,
że jesteś najmądrzejszy. A na dokładkę w to wierzysz.

zaloguj się by móc komentować

smieciu @stanislaw-orda 21 listopada 2021 09:47
21 listopada 2021 10:00

Tak. Jestem najmądrzejszy.

Dopóki ktoś nie podejmie dyskusji posługując się argumentami. Zbijając nimi to co piszę, będę tak uważać.  Zresztą już pisałem o tym.

Są ludzie, którzy starają się przynajmniej w ten sposób pisać jak wyżej Alrus. Ale są to nowi ludzie. Ogólnie jednak najlepiej walić sloganami a potem próbować wyśmiać każdego, kto wytyka głupotę tych sloganów.

Dla mnie to przedszkole. Im więcej tego przedszkola tym pewniej się czuję. Przez to trochę czasem sobie popłynę ale wiem że i tak zwykle nikt nie podejmie rzeczowej dyskusji więc czym mam się przejmować? Mnie to nawet bawi. Ta tutejsza niemoc.

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @smieciu 21 listopada 2021 10:00
21 listopada 2021 10:57

No właśnie tak.
cbdu.

zaloguj się by móc komentować

Peiper @smieciu 20 listopada 2021 20:30
22 listopada 2021 09:14

Może tutaj mamy do czynienia z cięciem kosztów a jak wiadomo wszystko można zrobić : "szybko, tanio i dobrze" przy czym można wybrać tylko dwa z trzech - czyli:

coś może być zrobione:

1) szybko i dobrze, ale nie będzie tanio

2) tanio i dobrze - ale nie będzie szybko

3) szybko i tanio - ale nie będzie dobrze.

Być może zleceniodawcy nie przewidzieli, że rząd RP zareaguje tak szybko wysyłając dodatkowe oddziały SG, policji oraz wojsko i drut kolczasty.

Być może zakładali, że wogóle nie zareaguje - obawaiając się "sił postępu i międzynarodowej opinii publicznej".

A potem zaczęto kombinować ale aby było szybko i tanio i wyszło jak wyszło.

zaloguj się by móc komentować

smieciu @Peiper 22 listopada 2021 09:14
22 listopada 2021 11:11

Być może zleceniodawcy nie przewidzieli, że rząd RP zareaguje tak szybko wysyłając dodatkowe oddziały SG, policji oraz wojsko i drut kolczasty.

Być może zakładali, że wogóle nie zareaguje - obawaiając się "sił postępu i międzynarodowej opinii publicznej".

Rząd RP nie reaguje... On wykonuje. Kilka dni przed główną akcją 8 listopada Moskwę odwiedza szef CIA. W to co się stało na granicy Białoruskiej były zaangażowane najważniejsze czynniki. Już wspominałem. Akcja lotnicza, która została zorganizowana na terenach, które są pod szczególną obserwacją Amerykanów nie mogła przejść nie zauważona. Nawet taki JKM wiedział dużo wcześniej. Tu nie było żadnej improwizacji. Ciągle ale to ciąglę to wałkuję.

Skoro wiedziały ludzie, które prowadzą JKMa to wiedziały i wszystkie inne. Co się szukuje. Lewaczki idiotki nie mogły pisać swoich kretynizmów po alkoholu. Tak samo Tusk MUSIAŁ podłożyć się celowo. Stanowcze działania UE pokazują że od samego początku wiedzieli jak mają odpowiedzieć na tą prowokację. To wszystko przebiega dobrze zgranie punkt po punkcie. Ani za szybko ani za wolno. Znów przypominam że plan było rozpisany od dawna skoro znał go JKM. Tusk i Lewaczki odegrały w tym swoją rolę, której efektem jest zamierzone, zaplanowane nadanie realizmu tym wszystkim wydarzeniom. Temu miało służyć podgrzenie emocji. Bez tych emocji do Polaków mogłoby nie dotrzeć że na granicy dzieje się coś istotnego. Że trwa jakaś walka. Jakieś zderzenie koncepcji. Bez tych emocji nikt mógłby nie dotrzeć potrzeby zbudowania płotu. Nikt mógłby nie zauważyć że Łukaszence coś odwaliło.

Jedna prosta sprawa. Podobno Tusk to człowiek Niemców. A Niemcy dogadują się z Ruskami. A z mojego głównego tekstu (i tego pink-panther) chyba jasne jest że kluczową rolę odegrała Moskwa. Skoro ta dogaduje się z Niemcami to dlaczego miałaby ich nie powiadomić? A oni Tuska?

Naprawdę to takie skomplikowana by dojść do wniosku taką czy inną drogą że Tusk też wiedział od początku i działał zgodnie ze scenariuszem, który zakładał eskalację? Czy ktoś tutaj Tuska uważa za niezależniego człowieka? Jeśli nie jest niezależny to wykonuje rozkazy. To chyba jasne. Dostał rozkaz: masz przyczynić się do eskalacji, podgrzania sytuacji. I robi to dobrze.

Robi to przecież na czym zależy Moskwie! Czy naprawdę mój główny tekst jest taki skomplikowany? Mamy czarno na białym że Łukaszenka dostał rolę miotającego się upadającego dyktatora. Moskwa się od niego odsunęła (formalnie) ale jednocześnie zmusiła by ten się odciął od UE swoimi ostatnimi prowokującymi działaniami. Słowiem jej zależy na wywołaniu zadymy na Białorusi. Z jakiego innego powodu u licha miałaby wciskać tych imigrantów? Z dobroci serca? Co niby chciała osiągnąć?

Chodzi o to co napisałem w głównym tekście. Białoruś ma stać się polem fermentu. W obecnych okolicznościach nikogo już nie zdziwią kolejne zaskakujące ruchy Łukaszenki. Dostał swoją łatkę. To przylepienie tej łatki było celem całej tej akcji. To był wstęp do czegoś co jest już zaplanowane na Białorusi. Do czegoś większego ale wymagającego odpowiedniego podniesienia napięcia. Chłopaki z Carnegie podali datę. Luty. Wszystko zaczyna się zazębiać. I pani Cichanouska, polityczne problemy wewnętrzne. Moskwa skąpi pieniędzy. Polska i UE dołożą swoje ograniczenia. I Łukaszenka będzie zmuszony do podjęcia kroków nadzwyczajnych, na które wszyscy się już przygotowują...

A nas, masy, właśnie urabiają w celu wywołania odpowiednich emocji:

Złemu Łukaszence coś odwaliło, jest źle, narodzie zewrzyjmy szyki i oddajmy się pod elastyczne zarządzanie (ostatni tekst Bartosiaka). To będzie farsa. Ale serio. Na tym polega szopka o której piszę. Ale najwyraźniej każdy woli złych Niemców, i złego Tuska, którzy coś knują choć działają w doskonałej symbiozie z PiSem, który realizuje dokładnie ten scenariusz, który te złe Niemcy i Tusk znają i wspierają.

zaloguj się by móc komentować

smieciu @smieciu 22 listopada 2021 11:11
22 listopada 2021 11:25

Ale właśnie! Czym będzie to elastyczne zarządzanie? Łatwo się domyślić...

W obliczu zagrożenia PiS i KO staną ramię w ramię w obronie Polski. Wraz znimi staną PiSowcy i KOowcy. A Tusk, choć nie zostanie prezydentem to zostanie królem Polski. No ok. Koordynatorem działań z ramienia UE. Która przecież nas wesprze w trudnej sytuacji.

To będzie piękne. Aż się rozmarzyłem bo pisałem o tym już wiele lat temu. Sorki ale po prostu to tak musi się skończyć. Wreszcie nastanie ta jedność, widowiskowy powrót do przecież tego samego, wciąż wszystko kontrolującego źródła.

Sorki za profetyczny tekst. Ale cóż, w dzisiejszych czasach nie ma innej drogi :P

zaloguj się by móc komentować

atelin @Peiper 22 listopada 2021 09:14
22 listopada 2021 13:51

Wyszło, jak wyszło: druty. W planach mury, które powinniśmy zbudować w roku 2000 najpóźniej.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować