Plus. Ad rem b: politycy ni pragną naszego dobra:-)) 

Napisałem ten tekst gdyż Covid dał nam szansę na spojrzenie na wszystkich polityków i rządy jak na jeden byt. Nie ma w tej kwestii żadnych wyłomów. TVN czy CNN. Wierzymy? Jak należy podejść do całej teg rupy ludzi jako całości? Dotychczas ludzie unikali tej kwestii ale wydaje mi się że będzie ona coraz bardziej wyrazista. Nie mamy doczynie z pewną drobną specyficzną nam grupą ludzi. Mamy do czynienia ze światowymi liderami typu Putin, Merkel, Macron, Biden, Xi i innych takich podobnych. To im ludzie zawierzają gdyż nic bez nich nie byłoby możliwe.

A tak naprawdę, by znowu nie kombinować i przejść do sedna sprawy, ludzie zaufali w tej kwestii służbom specjalnym. Ludziom nieznanym i niewybieranym. Gdyż tylko służby były w stanie (przyjmując tą kwestię serio) mieć do wglądu realną sytuację w Chinach i znać rzeczywiste zagrożenie i ... to też jest ważne, naraz wprawić CAŁY świat w ten jednokierunkowy ruch.

Śmiertelność w Polsce na covid wynosi 3%  . Gdyby to puścić na żywioł i ilość dziennych zachorowań załamałaby służbę zdrowia należałoby podnieść ten procent o dalsze 0,6%  (tyle jest stanów ciężkich i krytycznych pod respiratorami). Powiedzmy że przechorowałoby tylko 30 mln obywateli, daje to 1 mln 80 tys zgonów -ale za to w przemiłej anarchistycznej atmosferze.

Ale nie ma nic złego w przywódcach stada. Zwłaszcza jeśli ty nim jesteś :P

Główny problem nie w tym leży ale w tym że obecnie

a) naturalni przywdcy nie mają szans zaistnieć i wykazać że się do tego nadają. Zamiast tego mamy odgórnie przydzielanych DyzmoMiernotoKarierorowiczówBezZasadiWiedzy.

b) nie ma konkurencji a zatem przywódcy (ale kto wie może też jakieś grupy w stylu zakonników Cystersów ;) ) nie mają szans na wykazanie wyższości swoich rozwiązań.

Słowem nie ma możliwości obecnie by i zwykli ludzie mogli ocenić jakość przywódców ani niczego coby tych przywódców zmuszało do podnoszenia własnej wartości.

Oczywiście. Każdemu naturalnie wydaje się że zaraz dominowałyby rozwiązania siłowe. Ale to zależy od okoliczności. Z pewnością nie dominowałyby takie bez potrzeby. Niestety jeśli nastąpi syf nie ma w tym nic dziwnego.

Ogólnie, ja nie definiuję anarchii. Dla mnie sprowadza się do zwykłej wolności wyboru. Nie chodzi o jakieś sztywniejsze  ramy ale o o to byś miał wybór z kim i na jakiej zasadzie będziesz współpracować.

Zresztą anarchia zahacza i o filozofię i religię ze chrześcijaństwem w szczególności. Musi być jakieś wyższe spoiwo wychodzące poza prawnicze prawo. Prostą siłę i inne takie. Wydaje mi się że Chrześcijaństwo zostało na przestrzeni wieków bardzo spłaszczone. Cóż to znaczy uwierzyć w Chrystusa? Uwierzyć można w co się chce, także w polityków. Rzecz w tym że gdzieś nie tylko jest racja ale i musi być możliwość dowiedzenia. Anarchia przynajmniej daje szansę na to drugie...

Plus za ulotną chwilę 20:21. Ale, ale

...co te chu... knują?  

Jeżeli już to jednak 'hu**', odmiana przez przypadki a skrytych odniesień proteza liczbowa '31'=h*j.

Rodzima klątwa wyrażana w trzech literach gdy 'h' wyjątkowo harde.

[The value of *uj  is 31] 

Dla podkreślenia ważkości tematu dobrze zrobi zastąpić " chu... " wytrychem "knury" co "knują". Memowe watachy do wyrżnięcia. Waidmanns Heil! W polityce tak już mają, że ciągle ryją. Nie dadzą żyć!

...pewnie niedługo w marcu czymś na znów zaskoczą.  

Z wiosennym ociepleniem może być ciekawie. Chronologia skryta bowiem wczoraj to podobno wg. kalendarza braci fartuszkowych był dzień pierwszy roku 6021.

No niestety nie tylko milion. Covid podobnie jak grypa mutuje (a nawet szybciej) i podobnie jak na grypę ta sama osoba może zachorować ponownie na nową odmianę covid.
Różne odmiany nie tylko wymagają różnych szczepień, ale mogą powodować inny przebieg choroby.
To, że ktoś przeżył jedną odmianę nie gwarantuje takiego samego przebiegu choroby przy kolejnej.
Niestety, ale moim zdaniem covid nie zostanie pokonany, będzie z nami na zawsze podobnie jak grypa.
Zresztą między wierszami o tym już się mówi:
https://naszdziennik.pl/swiat/233538,w-brytania-poszukiwania-osoby-u-ktorej-wykryto-brazylijski-wariant-wirusa.html
 

Prostsza wersja - "Teldwizja kłamie". Wiecznie aktualne, ale od roku jakby bardziej.

No i mową wiązaną - "DTV łże, jak łgał".

3,0%, ale kogo/czego?

Zakażonych czy  hospitalizowanych?

Słuszna uwaga.  Już drugi raz z tą wata*ą wpadłem.

https://naszdziennik.pl/swiat/233584,w-brytania-opinie-o-brazylijskim-wariancie-koronawirusa.html

"(...) 1,4 do 2,2 razy łatwiej się przenosi niż poprzednie wersje koronawirusa (...)"

"(...) prawdopodobieństwo ponownego zakażenia się wynosi od 25 do 61 proc."

"(...) ryzyko zgonu zainfekowanych osób jest większe od 10 do 80 proc. (...)"

A na jak licznej "próbie" diagnozowano ową mutacje wirusa?

I cóż to za diagnoza  w brzmieniu, że ryzyko jest większe "od 10 do 80 procent". To przecież nic innego jak  wróżenie z fusów.

Szkoda, że już tego nie słychać czy ch czy h. 

zachęcony zajrzałem i ... z grymasem na twarzy wciągnąłem linijki z PAP-u

https://www.wnp.pl/rynki-zagraniczne/brazylia-2-340-ofiar-smiertelnych-koronawirusa-w-ciagu-ostatniej-doby,456477.html

fear sells, so sell fear

ano, nie ...

a czytanie ksztalci ;-)

Jakie tam marne 10 milionów, plan depopulacji zakłada co najmniej miliard.

Na razie przepowadzane jest testowanie rozmaitych wersji sczepionek, dla wybrania najlepiej rokujacej. Rządy dostały  limity ilościowe do wyszczepienia, bo jak nię,  to beda musiały  zapłacić  prawdziwymi pieniedzmi za zaaplikowanie przysyłanej  mikstury.

Innym motywem jest "zagłodzenie" Koscioła, bo oto wzrost zakazeń odbywa sie przed trzecimi z kolei najważniejszymi świetami w katolickiem roku liturgicznym. Zapewne to zalecenie światowej masonerii znalazło sie w pakiecie wraz z  zadaną iloscia do zaszczepienia.

Na razie do szczepień zapedza strach i rózne administracyjne naciski. Powodzmy ze połowa zaszczepi sie dobrowolnie. A co z resztą, gdy nie pomoze straszenie kolejnymi falami i odmianami wirusa, a to brytyjską, a to brazylijską, i moze jeszcze marsjanską?

A trzeba wszak koniecznie i w miarę szybko pozbyć sie tegoZUS-owskiego nawisu "inflacyjnego", co to nie pracuje, a pobiera świadczenia emerytalne i rentowe.

Bo oto, włądza walczy jak lew drugi rok z "panemia" i na froncie walki same porazki, a nieprzyjaciel zamiast słabnąć, jakby przeciwnie. Moze rząd jest nieudolny, a moze przeciwnik jest li tylko bytem imaginacyjnym, wykreowanym medialnie w wiadomych celach.

nie od razu Kraków, etc.

...aż z wrażenia zajrzałem do gadzinówki 'niemieckich syjonistów'.  Wrzucono do sieci: Wczoraj, 15:02. Po protezach cyfrowych wnioskując nic już nie powstrzyma tego pandemicznego zadęcia 'bez końca do końca'.  

'Władcy zegarów' [dziejowych] mają spolegliwą drużynę na froncie polskojęzycznym.

Tak, to 'lokomotywa 231' a zawichrowania dziejowe.
Politycy w Polin biorą lekcje trzymania lejców u Maxi-Vaxi-Nation?

https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/koronawirus-lockdown-w-calym-kraju-nowe-obostrzenia-ogloszone/wcnlvn2,79cfc278