-

smieciu

Management of Expectations

Witam wszystkich moim pierwszym wpisem!

Długi czas czytałem, doszedłem jednak do wniosku że wartoby także coś zacząć tu pisać. Zwłaszcza że jak się wydaje rzeczy na świecie trochę przyśpieszają więc nie ma na co czekać.

Jakby co to może ktoś mnie kojarzy z naszeblogi.pl Ja w każdym razię widzę sporo znajomych stamtąd. Pozdrawiam więc wszystkich na czele z gospodarzem, który przecież też kiedyś tam pisał!

Moja pierwsza notka tutaj jest kopią najświeższego wpisu stamtąd.

 

Wpis elig sprawił że odświeżyłem sobie kwestie wypowiadane przez Morawieckiego. Warto było do nich powrócić. Niby człowiek pamięta co tam Mateusz mówił tylko że wtedy wydawało się być to takie jakieś bez ładu i składu. Jednak co wtedy wydawało się trochę bełkotliwe po paru latach i małych przemyśleniach zdaje się mieć całkiem sporo sensu!
Przede wszystkim dzisiaj trochę lepiej znamy Mateusza. Znamy także efekty działań kierowanego przez niego rządu. Można sobie wyrobić jakieś zdanie o naszym premierze. Teraz widzę przykładowo w jego wypowiedziach znanych z taśm spostrzeżenia, które mogły pochodzić z ciekawych źródeł.

Mateusz mówi jak to odbył tournee „po tych hedge fundach, inwestycyjnych funduszach i tak dalej”. Jasne jest że Morawiecki ma kontakty gdzieś w różnych miejscach świata, ktoś go zaprasza, na spotkaniach, które odbywa docierają do niego informacje. Ciekawe są przy tym sformułowania jakich używa. Weźmy to „Management of expectations”. Brzmi jakby wyjęte z wykładu ze szkoły dla przyszłych elit politycznych kierujących rządami. Tytuł wykładu: „Zarządzenie oczekiwaniami”. Treść: Oto jest motłoch, którym będziecie zarządzać za pomocą sterowania ich oczekiwaniami.

W takim kontekście już łatwiej zrozumieć pokręcone wypowiedzi Mateusza. Liznął w szkole i pewnie w innych strukturach ideę tego politycznego „menagementu”, masy ludzkie widzi jako tłum do prowadzenia. Dobry polityk po prostu ma sprawnie zarządzać motłochem. Stąd uznanie dla Merkel, Sarkozego itd. Mateusz jednak nie rozumie ani mu jasno nie powiedziano co dokładnie ma być celem tego sterowania masami. Ale wie że np. spokój ekonomiczny można zapewnić za pomocą kopania i zasypywania rowów, jak to prosto przedstawiono na jakimś wykładzie. Dla nas myśl ta jednak wydaje się być dziwna. Po co kopać i zasypywać? Jeśli jednak spojrzymy na działania kluczowych instytucji finansowych z okresu po 2008 roku to właściwie oddaje ideę. Banki Centralne świata za pomocą skoordynowanych działań wydrukowały kasę podtrzymując iluzję działania świata. Który jednak po załamaniu z 2008 roku nigdy już nie wrócił na stare tory.
Większość ludzi nie ma pojęcia o tym jak fundamentalne zmiany nastąpiły po tym roku. Kiedy po prostu i zwyczajnie okazało się że bania światowego długu jest tak wielka że nie jest już możliwe finansowanie w klasyczny sposób. Czyli że przychodzą jacyś „inwestorzy” kupują obligacje czy inne podobne instrumenty i jest kasa na działanie państw czy przedsiębiorstw. To w 2008 roku załamało się, odeszło do przeszłości. FED w trybie bardzo pilnym uruchomił program druku grubo ponad biliona dolarów. Potem przyłączyły się inne banki centralne. A gdy Morawiecki miał te różne wykłady i spotkania wyjaśniono mu o co chodzi: To tylko kopanie i zasypywanie. Tak to działa. Nie ma już żadnych naturalnych mechanizmów rynkowych. Jest tylko kreacja kasy (długu), danie (pożyczenie) tej kasy komuś czyli wybranym, posłusznym i kontrolowanym państwom i firmom, które ją przemielą i zwrócą. Nie ma znaczenia tak naprawdę czy wydadzą ją na dziwki nowy asfalt w Polsce czy jakoś inaczej. Chodzi tylko i jedynie o ten ruch. By ludzie mogli kopać i zasypywać. Ale by w istocie nic się nie zmieniło. Management of expectations. Ludzie oczekują roboty. Więc ją dostaną. Tyle że gówno im to da.
Bo jedyne co się zmieniło że to że długu przyrosło jeszcze bardziej, że banie i napięcie wzrosły jeszcze bardziej. To jednak nie może wiecznie trwać.
Morawiecki mówi właśnie:
Mam absolutnie pozytywne zdanie o Merkelowej, Sarkozym czy jak się ten nowy nazywa... Hollande i tak dalej. Że oni w takim świecie, jak dzisiaj są, gdzie przez pięćdziesiąt lat ludziom się wydawało, że zawsze będzie lepiej, emerytury będą dość wysokie, żyć będziemy coraz dłużej, służba zdrowia będzie za darmo ku*** i edukacja za darmo, oni tą krzywą, która wiesz tak szła co do oczekiwań, oni muszą ją odkręcić, nie. I takie rzeczy się dzieją. […] To co robi Merkelowa... Ona działa na najważniejszych rzeczach społeczeństwa czyli oczekiwaniach. Management of expectations.”
Jasno. Takie były oczekiwania ale trzeba będzie je zmienić.

Tylko jak? Tego Morawiecki nie wie. On generalnie nie zna planu, dostał na razie kilka informacji do przetrawienia i jakoś próbuje to sobie ułożyć. Jak informację, na którą zwrócił uwagę pod wpisem elig Marek1taki. Taka ciekawostka. Skąd naszego przyszłego premiera zainteresowało nagle że w Nigerii jest więcej młodzieży niż w całej Europe łącznie z Rosją? Skąd to przekonanie że będą płynąć do nas na tratwach (choć akurat z Nigerii to raczej mało praktyczne) kierowani za pomocą iphonów?
No ku***. Wiesz, kiedyś przypłyną, kiedyś coś zrobią. […] Te iphony pokażą im: tu żyje się tak a tu tak. I co my zrobimy jak flotylla tratw ku***, nawet tam z północy Afryki będzie na południe? […] Będziemy strzelać, będziemy odpychać ich, wiesz.”
Mateusz dowiedział się że będą płynąć ale nie dowiedział się jeszcze wtedy (2013) że Europa już jest gotowa na ich masowe przyjęcie. Natomiast my po 5 latach jesteśmy dużo mądrzejsi. Nie strzelano do imigrantów bo... po prostu postępujemy zgodnie z logiką Zarządzania Oczekiwaniami. Trzeba odkręcić tą krzywą o której wspomniał wcześniej że zawsze będzie lepiej, emerytury będą dość wysokie, żyć będziemy coraz dłużej, służba zdrowia będzie za darmo ku*** i edukacja za darmo.
Został zrobiony pierwszy krok. Imigranci nie mają takich oczekiwań, a tubylcza ludność też zacznie mieć inne. Np. takie żeby nie było imigrantów. A jeśli nadejdzie kryzys lub wojna to już naprawdę będzie z górki. Jak zresztą można dowiedzieć się z kolejnej partii tekstu.
Matuszewska: „No, ale to jest trudne.” Morawiecki: „To... To jest trudne. To będzie... To (…) dziesięć do dwudziestu lat lub wojnę.” Matuszewska: „Tak.” Morawiecki: „Nie chcemy tej wojny, więc to, co robi Merkel, jak się nazywa... Obama, prawda i tak dalej, fantastyczna robota.”
Wiadomo. Różne drogi prowadzą do celu. Ale jeśli nie będzie wyjścia sprawa jest jasna:
Chwilę później Matuszewska dodaje, że „przyzwyczaić się do lepszej sytuacji jest daleko łatwiej niż do gorszej”, na co Morawiecki odpowiada: „Najlepszym sposobem zawsze była wojna. Wojna zmienia perspektywę w pięć minut”.
A czy my dzisiaj powinniśmy zwrócić uwagę że na to że Obamę nie zastąpiła kontynuatorka Clinton a Trump?

Jak widać sporo ciekawych rzeczy dowiedział się Mateusz dzięki swoich „tournee” tudzież szkoleniach. Szkoda tylko że nie bardzo chce się dzielić wiedzą. Ale może to nie dziwne gdyż ostateczna perspektywa nie jest wesoła. Wracając do tekstu gdzie chwalił Merkel, kluczem jest końcówka:
„To co robi Merkelowa... Ona działa na najważniejszych rzeczach społeczeństwa czyli oczekiwaniach. Management of expectations. Jak ludzie ci zapier*** za miskę ryżu, jak było w czasach po drugiej wojnie światowej i w trakcie, to wtedy gospodarka cała się odbudowała.”
Prostą tu mamy sugestię. Jeśli coś rozwalimy i trza będzie zbudować to i miska ryżu ludziom do szczęścia wystarczy.
Aczkolwiek jest mimo wszystko alternatywa:
„My nie wiemy, ale być może zakończy się to dobrze, jeżeli my ludzie, we the people, prawda, a już zwłaszcza we the people w Niemczech czy w Hiszpanii, we Francji, musimy obniżyć nasze oczekiwania. Bo jak obniżymy, to w ślad za tym wszystko pójdzie dobrze, się da zreperować. Będziemy zapier*** i rowy, ku*** kopać, a drudzy będą zakopywać, będziemy zadowoleni. Będziemy (…) wtedy my jako ludzie mniejsze firmy mieć emerytury. Mniejsze oczekiwania.”
Ta alternatywa to to co się dzieje teraz. Jeśli ludzie zrozumieją do czego tak naprawdę służą. A czy zrozumieją?
Trudno jednoznacznie stwierdzić. Z jednej strony ludziom wiele można włożyć do głowy. Sakiewicz np. już się wziął tłumaczenie że taśmy Morawieckiego to fikcja. Ale z drugiej... Mateusz nie wie wszystkiego.

Tak czy siak już wiemy czemu akurat Morawiecki został premierem. Kornel miał rację. Do jego syna PiS zwyczajnie nie dorasta. Posiada tą właśnie wiedzę i kontakty. Oraz ma zaliczone właściwe szkoły. Nadchodzą nowe czasy. Ludzie mają mieć nowe oczekiwania. A Mateusz zna się na rzeczy. W jakiś sposób zna nawet przyszłość.

Więc chyba da radę nas w nią wprowadzić ...



tagi: morawiecki  taśmy 

smieciu
5 października 2018 14:59
98     7660    9 zaloguj sie by polubić

Komentarze:


smieciu @przemsa 5 października 2018 15:40
5 października 2018 16:01

Może i przypominają że Morawiecki obracał się wśród polityków PO. Jednak mój tekst zwraca raczej uwagę na innych ludzi, wśród których nasz przyszły premier się wtedy obracał. Naprawdę warto przypomnieć sobie to co mówił, gdyż nie mówił tego ot tak, sam z siebie a dodatkowo wiedza ta była niezbędna by móc zostać z czasem premierem. W tych właśnie czasach. Które stawiają przed politykami nowe „wyzwania” a przed ludem nowe oczekiwania.

Jak ktoś gdzieś zaplanował.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @smieciu
5 października 2018 17:17

Jeśli na takich "szkoleniach" dali przyszłemu panu premieru chociaż 2% prawdziwej wiedzy o tym, jakie mają "wspaniałe pomysły", to jest max. Jemu te 2% zaimponowało, tym bardziej, że po zarobieniu 17 mln zł czuje się rzeczywiście nadczłowiekiem powołanym przez "wielkich tego świata" - do "rzeczy największych" czyli do "przerzucania kompostu, jakim jest ciemny lud nad Wisłą". Ciekawe, że  z całej Centralnej Europy tylko Polska doświadcza zaszczytu bycia 'zarządzaną" przez takich "wybitnie samodzielnych wizjonerów" włączonych do gniazdka gdzieś w salonach globalistycznych. Reszta jakoś cicho siedzi i próbuje ratować dla siebie, co się da.
Stary świat białych kolonialistów usiłuje powtórzyć w zupełnie innych dekoracjach podobne "gry wojenne" co pod koniec XIX w. i I wojny światowej. Wtedy to naprawdę można było zainstalować agenta w dowolnym kraju średniej wielkości (np. Hiszpania) i przejąć jej przemysł zbrojeniowy (na przykład przez "jednego inwestora", przypadkiem agenta USA) i szykować się radośnie do wojny USA - Hiszpania.

Obawiam się, że cały ten projekt "przypłynięcia na tratwach" na razie doprowadził do zdemolowania Grecji i Szwecji i nadkruszenia Niemiec i Francji. W USA jest regularna wojna amerykańsko- amerykańska.  W Europie jakieś 20-30% młodych ludzi jest bez pracy od wielu lat. Mimo, że demografia pada na pysk. I nie będzie nowych ofert.

Zamiast pozwolić Rosji spokojnie zejść ze sceny - podpuszczają prawie trupa, żeby jeszcze dał się wciągnąć do "globalnej konfrontacji". A tymczasem strefa Pacyfiku, o której wyedukowany nasz Pan Premier jakby zapomina (nie było na szkoleniach) - żyje zupełnie inną filozofią i scenariuszy tego globalnego komediodramatu może być więcej, niż się wydaje tym mądralom, co głównie potrafili zdemolować przemysł USA, Polski i paru innych krajów. Żeby trochę pospekulować na pustym pieniądzu. Tylko "raty spłaty i odsetki" - są prawdziwe. 

Ciekawa notka ale smutna:)))

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @smieciu 5 października 2018 16:01
5 października 2018 18:08

Mateusz Morawiecki jest przede wszystkim czlowiekiem bankow i korporacji. Zauwazyl to trafnie Coryllus. Podobnie jak rownie trafnie przewidzial wybor Morawieckiego juniora na premiera. I to sporo wczesniej przed tym wyborem.

Ktos wsadzil Mateuszka na ten koziol woznicy bo bardzo bylo mu to potrzebne. Byly na przyklad pogloski i przypuszczenia to "przemeblowanie" rzadu to genialne zagranie Jaroslawa Kaczynskiego, glownie po to zeby sie pozbyc Antoniego Macierewicza.

Kaczynski to jest wg mnie najwyzej od tego zeby siasc na kanapie i posluchac Rudy Giulianiego.

zaloguj się by móc komentować

Marcin-Maciej @smieciu
5 października 2018 18:10

Witamy.  

Tekst bardzo ciekawy. 

Pozdrawiam. 

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @smieciu
5 października 2018 18:12

"Banki Centralne świata za pomocą skoordynowanych działań wydrukowały kasę podtrzymując iluzję działania świata. Który jednak po załamaniu z 2008 roku nigdy już nie wrócił na stare tory.
Większość ludzi nie ma pojęcia o tym jak fundamentalne zmiany nastąpiły po tym roku. Kiedy po prostu i zwyczajnie okazało się że bania światowego długu jest tak wielka że nie jest już możliwe finansowanie w klasyczny sposób."

Bardzo sluszne spostrzezenie. Sa ciekawe atykuly i informacje na temat dzialalnosci bankow centralnych, kreacji i rolowania dlugow, niszczenie walut od wielu dekad itp., na stronie:

https://independenttrader.pl/

bardzo polecam, jest co czytac.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @pink-panther 5 października 2018 17:17
5 października 2018 18:15

Smutna bo prawdziwa.

Porownanie przez autora notki obecnej ekonomii i w ogole otaczajacej nas rzeczywistosci do kopania i zasypywania rowow jest idealne. Strzal w dziesiatke. Witamy w Szkole Nawigatorow.

zaloguj się by móc komentować

onyx @smieciu
5 października 2018 18:30

Witam. Brakuje mi tu jednej zmiennej a mianowicie tego, że my w stosunku do bogatego zachodu wciąż jesteśmy jak ten biedny żak na dorobku. Jak Niemcy, Holendrzy i Szwedzi obniżą swoje potrzeby to dla nas i tak to będą Pireneje dobrobytu więc mamy jeszcze sporo miejsca na rozwój. A to kopanie i zasypywanie to taka przenośnia poetycka, chodziło np. o montownie różnych większych rzeczy z rzeczy mniejszych bo na tyle nam banksterka pozwoli.

zaloguj się by móc komentować

Draniu @Szczodrocha33 5 października 2018 18:15
5 października 2018 18:44

U mnie  ewidentnie czerwone swiatełko sie zaświeciło, w momencie, kiedy rząd ,ktory ma większość w parlamencie zachowuje  sie w sposob pokraczny w stosunku do osob ,ktore okupowały sale sejmową. No i wszelkie dziwne ruchy PAD. A szczegolnie ruch dotyczący sędziów, jezeli nie chciał podpisywać ustawy ,to mogł ją spokojnie skierować do TK. Jest wiele argumentów,ktore wskazują,ze poprzednie i obecne rządy sa nadal sterowane zewnetrznie i nie ma takiej możliwości aby doszlo do zerwania sie ze smyczy, a balansowanie tak wychodzi,ze musieli zrobić podmianke premierow, Beate Szydlo na Mateusza Morawieckiego. Co do Mateusza M. juz sam fakt wystaczy ,ze jako prezes banku sprzedawał toksyczne kredyty frankowe, a to było również było zarzadzanie oczekiwaniami, czyli wciskanie kitu.

zaloguj się by móc komentować

jasiekZusa @smieciu
5 października 2018 19:06

No to żeś rozpracował "Mateusza", ale nie jesteś pierwszym.

Wielu ich na tym portalu, nie mówiąc o Onecie i Interii.

Mason i żyd na pasku imperializmu amerykańskiego.

 

zaloguj się by móc komentować

cortes @smieciu
5 października 2018 20:11

Szanowny Panie, kopanie i zasypywanie dołów/rowów to elementarz keynsowskiej ekonomii politycznej (z ducha socjalistycznej), która była kamieniem węgielnym New Dealu, czytaj - interwencjonizmu państwowego. Wypadało by coś o tym wiedzieć, nieprawdaż? Bańki spekulacyjne zagrażają bankom i funduszom inwestycyjnym i dopiero pośrednio obywatelowi ponieważ na początku lat siedemdziesiątych zniesiono, do tej pory obowiązkowy, rozdział bankowości inwestycyjnej od oszczędnościowo - pożyczkowej. Od tego czasu jak pada bank to przepadają również oszczędności zwykłych ludzi, również te emerytalne. Dlatego np tak zwalczane są w Polsce SKOKi bo zgromadzone u nich środki mogą być pożyczane tylko prywatnym osobom nigdy zaś podmiotom gospodarczym. Dziwi mnie również to Pana oczekiwanie, że nasz Premier jest wcieleniem dziewicy orleańskiej. Proszę nie zarzucać mu tego co mówi ale co czyni i czy to co czyni/czynił jest naganne. Mowa, proszę Pana to jest jedynie para z ust. Rozliczani będziemy (i jesteśmy) z uczynków a nie pogadulca.

zaloguj się by móc komentować

smieciu @Szczodrocha33 5 października 2018 18:12
5 października 2018 20:30

Trochę się orientuję we współczesnej ekonomii, a u tradera nawet pisywałem kiedyś pod tym samym zresztą pseudonimem. Jednak odechciało mi się kiedy trader stwierdził wyraźnie że jego portal ma być czysto biznesowy. Wiele fajnych komentarzy było kasowanych. Ok, często były nawiedzone ale właśnie one wnosiły najwięcej ciekawej treści. Od dłuższego czasu już tam nie zaglądam. Zresztą nie warto bo współczesna ekonomia jest bardzo prosta:

Będzie tak jak ONI postanowią. Porzucili już bowiem pozory, jawnie skupują obligacje sztucznie zaniżając koszty długu oraz finansują wybrane korporacje, sztucznie obniżając im koszty działania. Taka korporacja może zjeść każdego na zawołanie, dyktować ceny. Co tam chcą.

Z drugiej strony taki układ nie może trwać wiecznie i o tym jest właśnie mój tekst. O tym też już wtedy informowano Morawieckiego i innych. Morawiecki stwierdza bez żadnych ogródek że ludzie będą musieli obniżyć oczekiwania. Że np. Merkel już sobie z tym radzi (jeszcze przed imigrantami). A moi znajomi z Niemiec potwierdzają to. Starzy Niemcy mają ogólnie po staremu. Nie czują tego i są ostoją władzy. Jednak młody Niemiec ma już inaczej. Już ma inne oczekiwania.

We Francji sami wiemy. Przepychają na chama zmiany w socjalu. Ludzie wychodzą na ulice ale przecież nie zatrzymają „koła historii”.

Imigranci są kolejnym etapem. I tylko nie wiemy (jak zresztą sam Morawiecki), który wariant zostanie zastosowany. Ten wieloletni czy może ten co zmienia perspektywę w 5 minut.

 

zaloguj się by móc komentować

smieciu @cortes 5 października 2018 20:11
5 października 2018 20:33

Dziewica Orleańska :)

Nie wiem skąd te wrażenie z mojego tekstu. Ale faktem jest że w TV wygląda tak niewinnie. Gorzej jednak gdy się poczyta te jego komentarze przytoczone zresztą przez mnie. A jeszcze gorzej gdy pomyśli się o tym co naprawdę robi ten wierny uczeń ekonomicznej szkoły Balcerowicza (Sorosa/Sachsa).

zaloguj się by móc komentować

smieciu @pink-panther 5 października 2018 17:17
5 października 2018 20:44

Tak. Jeśli chodzi o Rosję to mam dokładnie te same skojarzenia. Kiedyś nawet w innym miejscu napisałem że Rosja nieuchronnie kojarzy mi się z tym lotniskowcem co go wysłali do Syrii. To było takie symboliczne. Wyciągnęli ten statek z jakiejś trupiarni i kazali mu iść w bój ostatni. Przez całą drogę kopcił jaby płonął. A Ruskie obawiając się że faktycznie zacznie się palić umieścili na nim 2 wozy strażackie. Takie zdjęte z ulicy :) No ale jakoś dopłynął. Coś próbował zrobić choć nie da się z niego wystartować z pełnym uzbrojeniem i paliwem. Zresztą niektórym nawet mimo obniżenia wymagań się nie udało. Nie mówiąc że wszystko to było gówno warte gdyż Ruskie mają tam lotniska z których można normalnie operować...

Ja to szczerze mówiąc obawiałem się że już wtedy wybuchnie wojna. Że Ruskie zatopią grata (no bo co z nim właściwie zrobić?) i będzie pretekst. No ale jednak dzielny okręt jakoś wrócił do domu. Ale to oznacza jedynie tyle że wciąż można go zatopić! :)

Pani Pantero tak ogólnie to jednak sytuacja jest poważna. Albo obniżymy te oczekiwania albo będzie wielkie bum. Wydaje mi się że akurat to Mateuszowi wyjaśnili bez większej ściemy. No bo niby na czym miałaby ona polegać? Że jednak nie będziemy musieli obniżać tych oczekiwań?

Przecież sam Coryllus pisze że mamy zostać analfabetami. A Morawiecki tylko mu wtóruje: „jaka kur... darmowa edukacja!”

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @onyx 5 października 2018 18:30
5 października 2018 20:55

Uwierz mi, Niemcy, Holendrzy i Amerykanie rowniez [wiem cos o tym bo jakby nie bylo mieszkam w Ameryce bardzo dlugo] mozolnie, na codzien kopia i zasypuja rowy.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @smieciu 5 października 2018 20:44
5 października 2018 21:03

"Albo obniżymy te oczekiwania albo będzie wielkie bum."

Mnie sie wydaje ze nawet jak nie obnizymy oczekiwan [zreszta bardzo wielu nie jest w stanie ich obnizyc bo i jakze je obnizyc skoro wielu zarobki nie wystarczaja na przezycie] to i tak moze byc wielkie bum.

Jest to jeden ze scenariuszy [pisal zreszta o tym w swoim czasie trader] ktory moze wystapic gdy bankierzy dojda do sciany.

Dlugi jakie stworzyli to beczka prochu z tlacym sie lontem.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @cortes 5 października 2018 20:11
5 października 2018 21:09

Jak to wyzej jeden z komentatorow zauwazyl, kopanie i zasypywanie rowow to poetycka metafora uzyta przez autora notki.

Banki spekulacyjne? A kto je tworzy? Czy przypadkiem nie radosna tworczosc bankow centralnych, emitujacych papierowy pieniadz bez jakiegokolwiek umiaru [patrz: zniesienie wlasnie na poczatku lat 70-ych przez Nixona nedznej namiastki parytetu zlota w wymiarze miedzynarodowym]?

 

zaloguj się by móc komentować

qwerty @pink-panther 5 października 2018 17:17
5 października 2018 21:22

Tak, ciekawa i interesująco podane ale, ale wojnom globalnym towarzyszą wojny lokalne/domowe o innych założeniach i w RP jest takich wiele wojen o ideologiach środowiskowych (wsi, msw, sb, i szereg agentur)

zaloguj się by móc komentować

qwerty @pink-panther 5 października 2018 17:17
5 października 2018 21:22

Tak, ciekawa i interesująco podane ale, ale wojnom globalnym towarzyszą wojny lokalne/domowe o innych założeniach i w RP jest takich wiele wojen o ideologiach środowiskowych (wsi, msw, sb, i szereg agentur)

zaloguj się by móc komentować

qwerty @pink-panther 5 października 2018 17:17
5 października 2018 21:22

Tak, ciekawa i interesująco podane ale, ale wojnom globalnym towarzyszą wojny lokalne/domowe o innych założeniach i w RP jest takich wiele wojen o ideologiach środowiskowych (wsi, msw, sb, i szereg agentur)

zaloguj się by móc komentować

onyx @Szczodrocha33 5 października 2018 20:55
5 października 2018 21:22

No i gitara ale to my jeździmy do nich by im pomagać a nie na odwrót. Jeździmy na zarobek żeby kupić porządny szpadel bo ile można ryć starą motyką?

zaloguj się by móc komentować

qwerty @jasiekZusa 5 października 2018 19:06
5 października 2018 21:28

A może opowiedz na chcę żądanie/rozkaz MM jako prezes BZWbK przelał kilka baniek na produkcję Bitwy Warszawskiej 1920? Masz tą wiedzę? A od Ameryki to się ....

zaloguj się by móc komentować

bolek @smieciu
5 października 2018 21:43

"Witam wszystkich moim pierwszym wpisem!"

Witaj.

"Moja pierwsza notka tutaj jest kopią najświeższego wpisu stamtąd."

Pierwsza i ostatnia? Tzn kopia ;-)

zaloguj się by móc komentować

smieciu @bolek 5 października 2018 21:43
5 października 2018 22:03

Nie, chciałem nawet napisać że jest kopią ostatniej notki ale właśnie nie chodziło mi o to że tam nie zamierzam pisać. Albo że będę kopiować. Po prostu czasem mam w głowie fajne teksty, które raczej nie nadawałyby się do publikacji w tamtym miejscu.

Inną motywacją by tu pisać jest że chciałbym może bardziej profesjonalnej krytyki (choć trochę się boję ;) ) ale fajnie byłoby po prostu wejść na wyższy poziom.

Choć tak naprawdę to myślę że nie ma co zbytnio filozofować już nadmiernie nad detalami. Oczywiście, trzeba trzymać poziom. Jednak wkrótce tyle będzie się dziać. To miejsce jest ok. Ponieważ w nadchodzącym chaosie będzie jak mam nadzieję ostoją zdrowego rozsądku a nie miejscem gdzie dalej nakręca się różne podrzucane teorie geopolityczne i inne.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @onyx 5 października 2018 21:22
5 października 2018 22:05

Tys prowda, jak mawial Pyzdra.

zaloguj się by móc komentować

orjan @smieciu
6 października 2018 00:00

Wydaje mi się, że po dzisiejszym dniu należy do powyższych analiz wprowadzić nową okoliczność, którą przekazał Jarosław Kaczyński. Mianowicie w czasie tych nagranych dialogów na cztery nogi, a nawet grubo wcześniej, bo jeszcze przed Smoleńskiem, czyli praktycznie niezwłocznie od objęcia prezesury banku, Mateusz Morawiecki był w stałym, a merytorycznym kontakcie z PiS. A nawet konsultował z Jarosławem swoje decyzje na ścieżce własnej kariery.

Wobec takiej okoliczności, która moim zdaniem nie może być nieprawdziwa, powyższe analizy wypadałoby znacznie zrewidować.

 

zaloguj się by móc komentować

Draniu @smieciu
6 października 2018 04:36

Ale Śmieciu pisze glownie o tzw. management of expections oraz zwiazanych z tym mechanizmach finsowych. A jezeli do jest prawda o tych spotkaniach z Mateuszem M. ,ktore nastapiły duzo wczesniej ,to ja nie wiem czy to dobrze świadczy o PiSie ,który non stop bębni o suwerenności..Nie wiemy również o czym rozmawiali , hipotezy mozemy stawiać różne..A  JP Morgan  jest juz w Polsce.

zaloguj się by móc komentować


stanislaw-orda @onyx 5 października 2018 18:30
6 października 2018 08:31

nie chodzi przecież o to, ze my mamy dorównywać do poziomu Niemiec czy Holandii, ale przeciwnie. Projekt "imigracja" ma doprowadzioć do tego, ze tamte społeczeństwa pbniża poziom maja  obniżyć swój   standard życia do aktualnego w Polsce. I jeszcze będą szcześliwe, że nie bardziej. Stąd, być moze. pompowanie obrazu Polski jako nowej, przyszłościowej krainy szczęśliwosci ekonomicznej. Jersli emewryci z tzw. Zachodu tłumnie sie tu osiedla, to ich emerytury pozwola im dożyć swego czasu we wzglednym (porónywalnym z poziomem zycia tubylców) komforcie.

Ale to rozwiązanie długofalowe i nie rokujace szybkiego rozwiązania problemu. Znacznie szybszym jest wojna.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @cortes 5 października 2018 20:11
6 października 2018 08:36

nie chodzi przecież o to, ze my mamy dorównywać do poziomu Niemiec czy Holandii, ale przeciwnie. Projekt "imigracja" ma doprowadzioć do tego, ze tamte społeczeństwa pbniża poziom maja  obniżyć swój   standard życia do aktualnego w Polsce. I jeszcze będą szcześliwe, że nie bardziej. Stąd, być moze. pompowanie obrazu Polski jako nowej, przyszłościowej krainy szczęśliwosci ekonomicznej. Jersli emewryci z tzw. Zachodu tłumnie sie tu osiedla, to ich emerytury pozwola im dożyć swego czasu we wzglednym (porónywalnym z poziomem zycia tubylców) komforcie.

Ale to rozwiązanie długofalowe i nie rokujace szybkiego rozwiązania problemu. Znacznie szybszym jest wojna.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @cortes 5 października 2018 20:11
6 października 2018 08:41

-poprzedni komentarz był powtórzeniem omyłkowym wpoisu do innego adresata.

Natomiast właściwy brzmi;

"Rozliczani będziemy (i jesteśmy) z uczynków a nie pogadulca."

Otóż nie tylko. Także z tego, jak niżej:

(myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem)

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @smieciu
6 października 2018 08:50

Znam wcześniejsze teksty :)

Witam  :)

.

 

zaloguj się by móc komentować

orjan @Draniu 6 października 2018 04:36
6 października 2018 10:02

Suwerenność w rozumieniu absolutnym nie istnieje (Paweł i Gaweł w jednym stali domu ...). Każdy musi więc ukształtować swoją suwerenność, albo z niej zrezygnować. Do niedawna koncepcję zakresu polskiej suwerenności implementowała PO. Wypada zaś przywyknąć wreszcie w analizach do aksjomatu nieudolności PO w wymiarze groteskowym. Oto Jarosław Kaczyński uchronił ją przed wpadnięciem w szpony Matusza Morawieckiego. 

Wygląda na to, że zgodnie ze swoją predylekcją PO szukała właśnie kogoś pasującego cynizmem względem polskiej suwerenności i w taki sposób uwikłanego, jak to obecnie usiłuje się przyfastrygować Mateuszowi Morawieckiemu. Tyle, że nie wiedziała ta bidna PO, że od dawna jest on lojalny wobec PiS. To dopiero wysokie rozeznanie kadrowe!

Ja nie wierzę w te sensacyjne, ani w te podstępne uwarunkowania Mateusza Morawieckiego a w konsekwencji w te management of expectations w wersji złowieszczej. Piszę, że "nie wierzę", bo brak nawet wystarczających poszlak a co dopiero dowodu. Dowód zaś należy do tego, kto twierdzi, a nie do tego, kto odrzuca twierdzenie. O ile zaś Mateusz Morawiecki mógłby działać poza poziomem umysłowej percepcji niedorozgarniętej PO, to w PiS takiej możliwości nie ma i nic nie wygląda na to, aby chciał taką mieć.

Management of expectations jest tylko narzędziem i zależy kto je trzyma, do czego i jak je używa. Wygląda na to, że Mateusz Morawiecki (ktokolwiek za nim stać może) zarządzał oczekiwaniami PO w jakimś tam zakresie a mógł ten zakres znacznie powiększyć. Gdyby zaś był zadaniowany przeciwko polskiej suwerenności, to przy PO na pewno miałby łatwiej.

 

zaloguj się by móc komentować

smieciu @orjan 6 października 2018 00:00
6 października 2018 10:06

To że Morawiecki był w stałym kontakcie jest logiczne.

Takie projekty są długofalowe. Tzn. PiS przecież nie dostał się do władzy z dnia na dzień. Ktoś musiał to przygtować, zająć się nagraniem taśm itp. Ale przede wszystkim ktoś musiał wyznaczyć kogoś do prowadzenia tego całego PiSu.

Warto przypomnieć np. choćby sprawę Kornela Morawieckiego, który zagłosował na 2 ręce podczas gdy prawicowe media nagle naskoczyły na Kukiza za to że się „ściskał” z Petru. To było absurdalne. Ale miało swoją logikę. Ojciec i syn już wszystko wiedzieli. Starszy Morawiecki miał zająć się ugrupowaniem Kukiza a młodszy już był namaszczony na szefa PiS. Więc starszy postanowił rozwalić Kukiza żeby jeszcze bardziej nakręcić PiS a także pokazać swoje zaangażowanie w projekt. Kornelowi wyszło to jednak dość średnio a ugrupowanie Kukiza będące dziwną zbieraniną jakoś przetrwało. Może właśnie dlatego.

Ale warto to przypomnieć bo i tu fajnie wracają taśmy. Wtedy mieliśmy ładny pokaz przewodniej siły kierującej prawicowymi mediami. Które chyba wszystkie nazwały tamto niechętne podanie ręki ściskaniem. To był jeden wielki koncert. A z taśm wiemy dlaczego. Dowiadujemy się o tym kiedy półgębkiem Morawiecki przyznaje że trzeba ratować SKOKi bo one finansują te media. Co ciekawe na ratowanie SKOKów naciska PO. W każdym razie Mateusz przyznaje że SKOKI muszą być bo doszłoby do zamieszania. Bo „ktoś” źle by się z tym poczuł.

Mateusz jest osobą, która łączy projekty. Ten mały polski i ten duży światowy. W przeciwieństwie do Dudy obracał się we właściwym środowisku, nie jest traktowany jak kretyn. A teraz musiał polecieć do USA bo Dudzie po prostu dano kopa w tyłek. Chyba nikt się nie spodziewał że okaże się być takim płaskim, lizusem bez żadnej własnej myśli.

zaloguj się by móc komentować

smieciu @orjan 6 października 2018 10:02
6 października 2018 10:15

Być może przy PO miałby łatwiej ale PO nie miałoby łatwiej!

Przecież to oczywiste. PO było całkowicie skompromitowane a tu czeka nas ostra jazda wymagająca posłusznego, chętnego wyborcy, społeczeństwa. A bo to np. trzeba będzie być złym wobec Rusków. Wyobraża sobie ktoś PO w tej roli? Oczywiście PO zrobiłoby to ale co z ludem?

Tak samo CETA, ACTA i inne takie. Nadchodzi kryzys. Jeśli ktoś chce gładko, zgdodnie ze swoim planem przeprowadzić lud (sprawnie jak chwalona Merkel) to potrzebuje zgranego wierzącego społeczeństwa (takiego jakie miała Merkel właśnie). PO nie było w stanie tego osiągnąć. PiS ma  to od ręki.

Dla mnie sprawa jest jasna. Nadchodzi wielkie gówno. Jeśli rząd nie miałby posłuchu to nastąpiłby wielki chaos. A nie o to chodzi. Rząd PiSu kiedy nadejdzie gówno będzie w stanie odpowiednio ukierunkuwać lud. Uwierzą im. Dali te 500+ i teraz naprawdę mają rękę by wprowadzić nas w gówno ze zrozumieniem ludu.

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @smieciu 6 października 2018 10:15
6 października 2018 10:37

To ...albo wojna.  Wybierzymy :).

.

 

zaloguj się by móc komentować

onyx @stanislaw-orda 6 października 2018 08:31
6 października 2018 10:53

Nie przesadzajmy, gdyby oni dorównali do nas to w każdym państwie by była wojna domowa. Na tak drastyczne zmiany nikt się nie odważy. Oczywiście o ile nie jest zakładany/wdrożony plan do wybuchu kolejnej wojny międzypaństwowej.

zaloguj się by móc komentować

z-daleka @Szczodrocha33 5 października 2018 20:55
6 października 2018 10:58

tak zgadza sie.. na pierwszym miejscu postawilbym Amerykanow,

chodzby z powodu FED

 

zaloguj się by móc komentować

orjan @smieciu 6 października 2018 10:15
6 października 2018 11:02

Jeśli chcesz znać moją opinię, to tylko jeden raz zdarzyło się skuteczne zaprogramowanie przyszłości państwa i jego władzy. Wtedy, gdy na ścianach pałacu pojawiły się słowa" mane, tekel, fares.

Czyżbyś u kogoś w dzisiejszym świecie spodziewał się podobnej skuteczności?

W takim razie, wypadałoby go ujawnić.

zaloguj się by móc komentować

z-daleka @onyx 5 października 2018 21:22
6 października 2018 11:03

niby tak.. ale w wlascicielem wlasnego domu moze byc w Polsce stosunkowo niezamozny czlowiek, na Zachodzie raczej nie. Ostatnie regulacje w Niemczech jeszcze to przyspiesza.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @onyx 6 października 2018 10:53
6 października 2018 11:09

wojna domowa to bardzo dobry srodek na zniwelowanie dotychczasowych aspiracji

zaloguj się by móc komentować

onyx @z-daleka 6 października 2018 11:03
6 października 2018 11:09

Stosunkowo niezamożny człowiek w Polsce to jest właścicielem domu na pięćdziesięcioletni kredyt.

zaloguj się by móc komentować

onyx @stanislaw-orda 6 października 2018 11:09
6 października 2018 11:12

Być może po to ciągną tych inżynierów w pontonach ale nie do wszystkich po równo. Nie ma sprawiedliwości na tym świecie ;)

zaloguj się by móc komentować

smieciu @orjan 6 października 2018 11:02
6 października 2018 11:13

Ja nie wiem czy pan czytuje Coryllusa... Takie programowanie było od zawsze. A przynajmniej od bardzo dawna właśnie tak a nie inaczej planowano sprawy. Choć kiedyś z różnych względów faktycznie było to trudniejsze do wykonania. Dzisiaj jest to banalne.

Jest banalne po usunięciu takich barier jak związki międzyludzkie, np. szlacheckie kiedy różne wartości miały swoją wagę. To samo można powiedzieć o religii. Idei. Dzisiaj zostało tylko jedno, które i tak już od bardzo dawna rozdawało karty: pieniądz. Który nie ma przeciwnika a na którym opierają się wszystkie strony „konfliktu”.

Dziwi mnie że ludzie tak tego nie postrzegają. To coś co nadchodzi nie będzie już konfliktem materialnym generalnie. Nie będzie konfliktem o władzę i pieniądze. Te konflikty zostały już zakończone, zwycięzca wyłoniony! Nadchodzący konflikt będzie walką na innej płaszczyźnie choć nie powiedzą przecież tego. Tak jak nie powiedzą że w tej walce szkolenia z zakresu „Manegement of Exptectations” są ważniejsze niż te z poligonów.

 

zaloguj się by móc komentować

z-daleka @onyx 6 października 2018 11:09
6 października 2018 11:20

Na Zachodzie tez. Jednak sporo nieruchomosci jest z lat osiemdziesiatych , nieobciazonych kredytami.

Chodzi mi tez o stosunkowo niskie obciazenie nieruchomosci podatkami co osobiscie uwazam za jeden z bastionow wolnosci.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @onyx 5 października 2018 18:30
6 października 2018 11:33

I dzięki temu istniejemy. Jak to Toyah przytaczał słowa ś.p.Gilowskiej: "zbiednieje my,ale damy radę".

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @z-daleka 6 października 2018 11:03
6 października 2018 11:34

Posiadaczem, nie właścicielem. Obojetnie, tu, czy tam. 

zaloguj się by móc komentować

orjan @smieciu 6 października 2018 11:13
6 października 2018 11:36

To ciekawe, ale mi chodziło o zaprogramowanie, które będzie bezwzględnie i na zawsze skuteczne tak jak zaprogramowano.

Jeśli zaś zachodzą ludzkie programowania, to owszem, skutki wywołują, ale nigdy takie jak były programowane. Przemyślne plany i myszy, i ludzi w gruzy się walą nie tylko u R.Burnsa ale zawsze walą się w realu. W tym sensie, że bez względu na plany, wychodzi co innego. To inne zaplanować zdolny jest tylko Bóg.

Jeżeli upowszechniałoby się przekonanie, że oto jakaś tajemnicza ekipa, czy po prostu "kolej rzeczy" prowadzi do konfliktu, to po pierwsze wynik i tak będzie inny. Po drugie, powstaje pytanie, czy takie przekonanie jest ostrzeżeniem, które powinno prowadzić do powiększenia bezpieczeństwa, czy też jest zwykłym defetyzmem, sianiem beznadziei.

 

zaloguj się by móc komentować

Wolfram @Grzeralts 6 października 2018 11:34
6 października 2018 13:18

PiS już rozwiązuje ten problem:
 

Pierwsze spółki rynku wynajmu nieruchomości postały bowiem w USA w latach 60. Obecnie działają w 36 krajach na świecie, a wartość aktywów, którymi zarządzają, wynosi 1,7 bln dolarów. 

https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/reit-zalety-i-wady/l0gqrd6

Dla tych, co nie naciskają linków lub nie czytają - chodzi o to, że jak to mówią - "płać tylko za to, czego używasz" (nie musisz tego kupować). W przypadku domu/mieszkania kwestia używania lub nieużywania jest dyskusyjna - bo nieużywanie oznacza przytułek lub mieszkanie pod mostem. Nawet mieszkanie u rodziny - to też jest mieszkanie gdzieś, a nie nigdzie (nieużywanie).

Własny dom to możliwość optymalizacji  czy minimalizacji kosztów - której lokal na wynajem jest na ogół pozbawiony -  w lokalu na wynajem nie da się posadzić ziemniaków - czy - do czego ostatnio namawia Bill Gates - hodować kurczaków.

W banku bardzo szybko wyjaśnią każdemu, jaka jest różnica pomiędzy własnością i posiadaniem - własność może być zabezpieczeniem kredytu - posiadanie - nie.

zaloguj się by móc komentować

kalixt @Wolfram 6 października 2018 13:18
6 października 2018 14:05

W Wielkiej Brytanii na dowodach rejestracyjnych samochodów występuje kategoria ''registered keeper'', czyli mniej więcej ''zarejestrowany posiadacz''. Do tego jest na tym dokumencie wyraźnie napisane, że nie jest to dokument poświadczający własność (''A registration document is not proof of ownership''). Żadnego innego dokumentu nabywca samochodu nie otrzymuje.

Próbowałem kiedyś wypytać w tej kwestii brytyjskiego prawnika, odpowiedział mi raczej niejasno. Tłumaczył, że chodzi tu o to, że takie odróżnienie, ''keepera'' od ''ownera'', musi istnieć, gdyż samochodu może przecież używać na codzień, i to jako wyłączny użytkownik, osoba, która jego właścicielem nie jest. Np. rodzice kupują samochód dorosłemu dziecku, więc to oni są właścicielami, bo za zakup zapłacili, ale zarejestrowanym użytkownikiem jest to dziecko - żeby było jasne, kto jest ostatecznie odpowiedzialny za np. opłacenie podatku drogowego czy dokonanie obowiązkowego przeglądu technicznego. Dociekałem dalej, co zatem poświadcza, że ci rodzice są WŁAŚCICIELAMI. Jaki oni mają dokument, który jest ''proof of ownership''. Nie ma takiego dokumentu. Są różne sytuacje, powiada prawnik, a to, kto ostatecznie jest właścicielem, zależy od indywidualnego przypadku i jego interpretacji.

zaloguj się by móc komentować

Wolfram @kalixt 6 października 2018 14:05
6 października 2018 14:25

Jedźmy więc do Anglii i przedstawny swoje interpretacje, że wszystkie samochody na Wyspie są nasze :) Od razu im się przypomni, jak jest - w momencie, jak postanowimy postąpić z nimi jak właściciel - czyli przetransportować na części do Polski. 

Faktem jest, iż Angiia to kraj specyficzny - znam przypadek, gdy Porsche z masy spadkowej zostało sprzedane przez zarządzającego spadkiem prawnika w sposób, jak sam zeznał "nie do końca zgodny z prawem". Niemniej nie sądzę, by brak zdefinowanego dokumentu własności oznaczał brak możliwości jednoznacznego dowiedzenia, czyja jest własność pojazdu.

Faktem jest, iż nawet wielkie korporacje potrafią wystawiać "potwierdzenie zamówienia" - a o fakturę trzeba się upominać - niemniej, jak ich przycisnąć, to doskonale wiedzą o co chodzi.

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @orjan 6 października 2018 11:36
6 października 2018 15:34

Tak wladnie wierzymy. Że jest Siłą której Wola i tak finalnie zdecyduje. To nas trzyma.

Natomiast dążenie sił uzurpatora jest bardzo widoczne np teraz właśnie w USA. Trump to ciekawa postać. Skąd tak naprawdę się wziął na tym urzędzie? Wycie sił feministycznych niby przeciw niemu wyraźnie ma za cel wykonanie Rowu Marianskiego w społeczeństwie. Piszę o kontrowersyjnej sprawie Sądu Najwyższego i nominacji nowego - starego białego mężczyzny. To jest ta linia wzdłuż której ma "pęknąć". 

Jednocześnie czytam świeżo ze dla UK "ideałem" byłby model społeczeństwa kanadyjskiego. Mam nadzieję, że nie muszę tego modelu opisywać. 

W tym świetle wizyta premiera w USA daje pole do wielu przypuszczeń.

Na pewno będzie ciekawie. 

Przypomina mi się w tej sytuacji i sylwetka i długi spór o hrabiego Wielopolskiego.

Nawet sam jego życiorys niezwykły i chyba trudny dziś do powtórzenia. ...przynajmniej przez jedną osobę. 

.

 

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @orjan 6 października 2018 10:02
6 października 2018 17:38

Takie rzeczy jak afera podsluchowa w tej restauracji to nie jest cos co kelnerzy moga zmajstrowac w korytarzu.

W takie sprawy moim zdaniem sa zamieszane sluzby specjalne. I to bynajmniej nie polskie, nie wiem czy one sie nadaja do czekogolwiek.

A potem wizyta Jeba Busha - republikanskiego kandydata w wyborach prezydenckich w USA w 2016 w Polsce w czerwcu 2015 roku.

I wizyta juz po wyborach w Polsce Rudy Giulianiego. No i jeszcze stary dobry znajomy Jaroslawa Kaczynskiego - Lejb Fogelman.

Jak mowia: nie ma przypadkow, sa tylko znaki.

 

zaloguj się by móc komentować

orjan @Maryla-Sztajer 6 października 2018 15:34
6 października 2018 17:53

Skoro juz przywołałem tego R.Burnsa, to także Cz.Miłoszowi zdarzyło się powiedzieć coś rozstrzygającego: Lawina bieg od tego zmienia,
po jakich toczy się kamieniach.

Moim zdaniem, niezależnie od w ogóle trafności lub przesady tego pesymizmu, że Polacy to coraz bardziej zdegenerowane społeczeństwo, to na manewry podejrzewane przeciwko nim jeszcze długo Polacy będą bardziej odporni, niż jakakolwiek inna nacja (nie licząc żydowskiej, bo to odrębna kategoria odporności).

Jeśli zaś mam rację o tej wytrenowanej przez wieki wyższej odporności, to - jak się mówi - "strachy na Lachy" (próżne strachy). Trzeba tylko uważać, aby robić swoje, a nie cudze. Już niejednemu "mocnemu" wydawało się, że w Polsce jest pozamiatane. Mateusz Morawiecki jest - przynajmniej w mojej ocenie - wystarczająco rozgarnięty, aby to wiedzieć, rozumieć i nie angażować się bez sensu. Udowodnił to m.in. odrzucając oferty PO a wybierając współprace z PiS, gdy sam był jeszcze nikim a PiS uważany był za byt w agonii, a po Smoleńsku wręcz za trupa.

Nie można lekceważyć nikogo, kto wtedy przy PiS przetrwał, choć wszędzie zostałby przyjęty z fanfarami.

 

 

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @z-daleka 6 października 2018 10:58
6 października 2018 17:57

Oczywiscie. FED [System Rezerwy Federalnej] to typowy przyklad.

Co roku we wrzesniu, gdy zaczyna sie nowy rok fiskalny, politycy w USA maszeruja do drzwi z napisem FED i prosza o pozyczke bo nie moga spiac budzetu. I te pozyczki sa im chetnie udzielane. Na odpowiednie odsetki.

W USA dlug publiczny jest juz praktycznie niesplacalny, przyznaja to co przytomniejsi ekonomisci. Tyle ze w mediach i publicznie sie o tym nie mowi.

Przestaje byc splacalny gdy wynosi wiecej niz 70% dochodu narodowego brutto. A tam juz siega [nieoficjalnie] kolo 100%.

zaloguj się by móc komentować

orjan @Szczodrocha33 6 października 2018 17:38
6 października 2018 18:07

No, ale co z tego? To jest dobry pomysł na political fiction. Dodaj do tego jeszcze księdza zboczeńca i wyjdzie literacki poziom co najmniej Dana Browna.

Oczywiście, że różne służby kombinują, wdrażają jakieś gry, jakieś układy, itp. Tak się dzieje od zawsze. W każdym też momencie historii dałoby się wyodrębnić jakiś ośrodek, który już, już, za chwilę nieodwracalnie pozamiata, kamień młyński już ruszył, itd. Jakoś jednak do tego w końcu nie dochodzi.

Teraz wszystko idzie szybciej i za jakieś 10 lat, może szybciej znowu powstanie nowe przekonanie, że już, już, zaraz będzie nieodwracalnie pozamiatane.

 

zaloguj się by móc komentować

orjan @Szczodrocha33 6 października 2018 17:57
6 października 2018 18:34

No to ktoś powinien złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości USA. Powodzenia.

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @orjan 6 października 2018 17:53
6 października 2018 18:41

Wydaje się ze za panami Morawieckimi jest przede wszystkim to co nazwę doswiadczaniem* Wrocławia w obszarze układu wrocławskiego. To może być "dobra szkoła"  dla bystrego młodego człowieka. 

Z drugiej strony dzisiejsze wystąpienia pana Tuska w Krakowie. Proszę poczytać i ...obejrzeć :)

Jeszcze raz powiem. .na pewno ciekawe obserwacje i mam nadzieję, że rozmowy tutaj, przed nami.

.

*doświadczanie - długotrwałe, bo ojciec i syn 

.

 

zaloguj się by móc komentować

orjan @Maryla-Sztajer 6 października 2018 18:41
6 października 2018 19:05

Mateusz Morawiecki jest absolwentem mojego liceum (IX) a to we Wrocławiu zawsze była "dobra szkoła"  dla bystrego młodego człowieka.

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @orjan 6 października 2018 19:05
6 października 2018 19:10

Ja jestem po II ..

Tak czy inaczej zna Pan pojęcie układ wrocławski :)

.

 

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @Wolfram 6 października 2018 14:25
6 października 2018 22:11

Nie można tego bezpośrednio porównywać- w UK jest inny system prawny. 

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @orjan 6 października 2018 18:07
6 października 2018 22:31

Ja nie twierdze ze bedzie nieowracalnie pozamiatane. Ja tylko smiem twierdzic ze dobra zmiana i dojscie do wladzy PiS nastapilo nie bez pomocy powaznego gracza, czy wajchowego.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @orjan 6 października 2018 18:34
6 października 2018 22:32

Mam wrazenie ze decydenci w USA [czyli praktycznie panowie z Rezerwy Federalnej] wymysla cos innego.

zaloguj się by móc komentować

Wolfram @Grzeralts 6 października 2018 22:11
7 października 2018 00:14

Nie będę sie wymądrzał, jak kupuje i rejestruje się samochód w Anglii - bo nigdy tego nie robiłem - ale jestem pewien, że nie jest tak, że własność pojazdu "wisi w powietrzu" i jest do dyskusji - tzn. zakładam, iż osoba, na którą jest zarejstrowany jako użytkownika może go zarejestrować jedynie za zgodą właściciela - i być może prawo do dysponowania rzeczą na nią przechodzi (np. sprzedaż).

Tzn. na pewno nie jest tak, że nowe auto u dealera (ang. stealer :) ) nie ma sprecyzowanego właściciela i własność nie przechodzi przy zakupie na nabywcę. Potem bywa różnie - ale kto często rejestruje samochody w Polsce - ten wie, że też bywa różnie - tj. część rejestrujących to gentlemani, czyli "anglicy" - osoby które uważają, że jak dysponują dowodem rejestracyjnym, tablicami i kluczykami - to wystarczy.

W USA też jest inne prawo - a widziałem dowód zakupu nowego auta w USA (lata 70) poświadczony notarialnie (tam).

W Polsce jest przypadek, gdzie w rozumieniu prawników nie ma dowodu własności (czy w ogólności może go nie być), a sam obiekt może mieć cenę znaczną - przekraczająca cenę samochodu, nawet sportowego i luksusowego. Może być sprzedany "na fakturę" - a może być "na gębę".

Takim obiektem jest koń - który ma urzędowy paszport, identyfikujący zwierzę (obowiązkowy numer identyfikacyjny i wszczepiony chip) - i nadruk na dokumencie, iż nie zaświadcza on własności - pomimo, że jest rubryka, w której wpisuje się dane właściciela - ale jest adnotacja,  że nie zaświadcza to właśności - a jest informacją dla celów współzawodnictwa sportowego (m.in. przepisy FEI - międzynarodowej federacji jeździeckiej).

Dowodem własności może być faktura, umowa na kartce papieru (bez formy szczególnej) lub umowa ustna. Posiadaczem pierwotnym (i domniemanym właścicielem) jest osoba, która przedstawia konia do rejestracji (domniemany hodowca) - więc - pomimo, iż jest to cywilistycznie rzecz określona co do tożsamości (chipem, a później markerami genetycznymi) - to na dobrą sprawę właściciel pierwotny nie ma żadnego dowodu własności - poza faktem, iż koń urodził się z klaczy, której też być może jest właścicielem :) . Czyli - jest tego, co mówi, że jego.

Do tego dochodzi jeszcze kwestia obywatelstwa "rzeczy" - bo koń ma obywatelstwo, kwestia tego, kto jest hodowcą (logicznie jest to osoba która dokonała wyboru ojca i matki i odpowiada za zapłodnienie) - a prawnie hodowcą jest osoba zgłaszająca. Hodowca jest domniemanym właścicielem - ale tak być nie musi. Kwestia rodowodu też może być sporna, bo krycie mogło być naturalne, bo jakiś ogier "uciekł" i nie wiadomo, który - albo, co miewa miejsce w większych stadninach świadectwo krycia jest błędne lub sfałszowane. Do tego dochodzi świadome krycie innym ogierem czy użycie materiału zarodowego "pozyskanego". Na koniec - wpis do księgi stadnej - co używając w analogii do samochodów - wsadzenie silnika fiata do mercedesa powoduje, że mercedes staje się fiatem albo pozostaje mercedesem wedle uznania.

Jak widać też może w grę wchodzić powództwo posesoryjne czy o ustalenie własności przy polskim prawie - w przypadku "rzeczy", która ma urzędowy "dowód rejestracyjny" :). 

Mam nadzieję, że nasz nowy Autor wybaczy ten OT, o co go pokornie i uprzejmie proszę.

zaloguj się by móc komentować

Wolfram @Szczodrocha33 6 października 2018 22:32
7 października 2018 00:18

Pewnie w USA, jak w Polsce nie można ogłosić upadłości tamtejszego "skarbu państwa" więc jakby co, przesłana zostanie koszulka z napisem "Konstytucja", juryści ubiorą ją i podniosą larum, że tak nie wolno :)

zaloguj się by móc komentować

qwerty @Wolfram 7 października 2018 00:14
7 października 2018 08:28

W RP wystarczy dyspozycyjny notariusz i znajomy sędzia i wszystko jest Twoje

zaloguj się by móc komentować

orjan @Szczodrocha33 6 października 2018 22:31
7 października 2018 09:38

A ja twierdzę, że choćby nawet, to ów hipotetyczny gracz nie ma szansy, aby gra toczyła sie dokładnie według jego planów.

Co do "graczy i wajchowych", to bądźmy realni. Już od bardzo dawna nie ma kraju, którego nie penetrowaliby obcy "gracze i wajchowi". Istotne jest, co z tym robią ci penetrowani, czy w ogóle mają swoją odrębną tożsamość i swoje własne interesy. Nie trzeba od razu szukać mydła na podłodze.

zaloguj się by móc komentować

Krzysiek @Szczodrocha33 6 października 2018 17:57
7 października 2018 15:50

Japonia ma aktualnie 253%. Ponoć sporo tego długu jest wzgledem własnych obywateli - ale wciąż jest to straszna góra zoobowiązań, czyli obiecanek (chyba bez pokrycia).

zaloguj się by móc komentować

qwerty @Danae 7 października 2018 20:15
7 października 2018 21:10

Dlatego też że oni nie posiadają żadnych realnych umiejętności a zasoby wiedzy mniejsze niż u lektorów z kc pzpr

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @Danae 7 października 2018 20:15
7 października 2018 21:35

Grecji jakoś upaść nie pozwolono. A my mamy samca alfa, może nawet lepszego niż USA. Widać do testowania nowego narzędzia nie chciano robić eksperymentu z udawanym kandydatem.

zaloguj się by móc komentować

smieciu @Danae 7 października 2018 20:15
7 października 2018 23:08

To miło że podobał się mój tekst :)

1. Odnośnie kopania rowów to cóż, może znaczyć wiele. Ale u Morawieckiego kontekst jest jednak jasny. To ma być właśnie coś jałowego za 2500zł i nie widzę nic śmiesznego w teorii że ma po prostu zamknąć buzię. To jest bowiem rozwiązanie tymczasowe. Takie właśnie zamykanie buzi w przygotowaniu na bardziej kompleksowe rozwiązania.

Wiadomo że rzeczy się psują, wymagają napraw itd i że jest to normalne. A nawet pożądane. Tyle że dzisiaj kopanie rowów polega często na przerzucaniu ton papierów w urzędach. Kreacji takiej pracy. Służy to czemuś? A ci pozytywni kopacze z kolei za pomocą żonglowania masami ludzkimi są utrzymywani w gettcie robola. Kolo zarabia tyle by miał na piwo i podobne rzeczy, by jego świadomość i oczekiwania były na stałym poziomie. By właśnie jego wartościowa często praca nie była za taką uważana.

Tak czy siak efekt ma być podobny. Praca jałowa. Albo nie wnosi nic do funkcjonowania gospodarki albo nie wnosi nic do życia. Ale daje iluzję że wszystko działa. Jednak u Mateusza musi chodzić o chwilowe uciszenie społeczeństwa. Gdyż po sprowadzeniu oczekiwań do jakiegoś tam zaplanowanego poziomu, problem pracy i jej celu będzie wyglądać inaczej. Nie będzie już niepotrzebnego zasyspywania. Tylko nie wiem czy będzie to takie fajne...

2. Nie widzę absolutnie nic śmieszego w darmowej edukacji. Nie wiem czy to jakiś paradoks czy wręcz przeciwnie ale za komuny takowa była a ja jestem jej dziełem w dużej części. Może miałem szczęście że trafiałem na dobrych nauczycieli, którzy naprawdę uczyli. Według mnie darmowa wysokiej jakości edukacja jest po prostu obowiązkiem państwa. Absutnie podstawowym. Bez niego państwo nie ma racji bytu. Możecie zostać anarchistami :)

Nie rozumiem jak ludzie tyle wysiłku poświęcają by swoim dzieciom przekazać jak najwięcej sensownej nauki, każdy rozumie że od tego zależy jego przyszłość, jakość życia, w ogóle kim taki człowieki zostanie a z drugiej strony ci sami ludzie uważają że edukacja ma być jakaś elitarna. Dla wybrańców z kasą. Dla mnie absurd. Albo i nie. Gdyż właśnie na tym polega plan. A ludzie...? Chyba właśnie tego OCZEKUJĄ!

3. Grzeralts napisał: upadłość państw nie do końca jest możliwa. W sumie także dlatego że one już dawno upadły.

4. Nie zgadzam się. Tzn. teoria jednego zarządu w obecnej chwili dziejowej jest dla mnie logiczniejsza. Ale to temat na całą dyskusję. Z pewnością będą okazje.

5. Ogólnie tak. Pisałem zresztą o tym. Ci tzw. politycy polscy są tak marni że aż się nie spodziewałem tego. Gdy PiS obejmował władzę myślałem że stoi za tym jakiś plan (nie ważne czyj) i że coś się zacznie dziać. Myliłem się.

Oni nie nadają się do niczego. Ale taki też jest stan państwa. Kto wie czy zresztą mimo wszystko nie świadczy to pozytwnie o Polakach. Tam na polityczną górę trafia już tylko jeden sort. Zdrowy Polak nie uczestniczy w tym syfie. Aczkolwiek niestety, sądząc po sobie często myśli że tam są tacy jak on. Chcący dobrze...

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @Krzysiek 7 października 2018 15:50
8 października 2018 05:06

"Ponoć sporo tego długu jest wzgledem własnych obywateli - ale wciąż jest to straszna góra zoobowiązań, czyli obiecanek (chyba bez pokrycia)."

Obiecanki bez pokrycia zaczely sie odkad zostal do obiegu wprowadzony pieniadz bez pokrycia.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @Danae 7 października 2018 20:15
8 października 2018 05:14

" Kopanie rowów to coś w rodzaju metafory: otępiająca, manualna praca robotników fizycznych i pracujących w handlu. Otóż nie. Większość mężczyzn w zaawansowanych gospodarkach pracuje po to, by utrzymać w porządku infrastrukturę, media, transport, komunikację i wszystkie inne nowoczesne sieci."

Tak. ale czemu sluza te wszystkie nowoczesne sieci?

Zeby te wszystkie glupki w miescie po pracy, wlasnie polegajacej na kopaniu i zasypywaniu rowow, mogli sobie w samochodzie czy tramwaju wskoczyc na srajfona i puscic wiadomosc do domu : "wracam, przygotuj kotleta".

Dzisiejszy swiat i otaczajaca nas rzeczywistosc sa wyjawione ze wszystkiego.

 

 

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @smieciu 7 października 2018 23:08
8 października 2018 07:22

To jak najbardziej świadczy pozytywnie o Polakach. A płatna edukacja jest podobną iluzją jak płatna opieka zdrowotna. One są albo finansowane publicznie, albo nie istnieją, przynajmniej realnie. 

zaloguj się by móc komentować

orjan @smieciu 7 października 2018 23:08
8 października 2018 10:51

Gdy PiS obejmował władzę myślałem że stoi za tym jakiś plan (nie ważne czyj) i że coś się zacznie dziać. Myliłem się.

Ta pretensja jest nieuzasadniona. Na pewno dzieje się więcej, niż w poprzednim "końcu historii". Nawet w sferze rozrywki, bo widzimy, jak rozrywa się Unia oraz jej przy-wódcy.

W kraju też coraz weselej. Z obecnymi wyborami rozpoczął się długi sezon igrzysk. Chleba PiS zapewnia więcej dla o wielu, wielu więcej. Powoli następuje otrzeźwienie, że nie wszystko złote, co się świeci.

Czy jest (był) plan i czyj on jest (był), na to tzw. procesowego dowodu nie ma. Gdyby jednak spojrzeć wstecz na zamiary PiS sprzed objęcia władzy, to w ewentualnej ławie przysięgłych ja głosowałbym za tym, że był, jest i to właśnie pisowski. Najlepszą poszlaką istnienia planu jest, że PiS trwa i rozwija się przy władzy a wskazując na zbliżający się serial wyborczy kresu tego na razie nie widać. PiS wchodzi w ten serial dystansując wszelką konkurencyjną nicość.

Dla porówania, PO wprawdzie trwała, lecz tylko zwijała się (dzięki Tuskowi), czego bolesne skutki dzisiaj doświadcza. To samo odpowiednio dotyczy Unii. Zwija się w każdym wymiarze a Unia jest to twór zdolny do rozwoju wyłącznie ekstensywnego, przez rozrost. A tu implozja w każdym wymiarze i brak wewnątrz koncepcji jak z niej wyjść inaczej, niż powiększając tę implozję.

 

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @Danae 8 października 2018 11:12
8 października 2018 13:01

No moze rzeczywiscie bylem przez moment zbyt zgorzknialy, przepraszam.

Oczywiscie ze widze w obecnym swiecie [zwlaszcza wirtualnym] wartosciowe tresci i jakosci,m. innymi dlatego jestem tu prawie codziennie na portalu SN.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @Danae 8 października 2018 11:07
8 października 2018 13:28

Nie mogłem się powstrzymać: Smogorzewskiemu za to kindersztuby nie brakowało ;) 

Proszę nie wprowadzać w błąd czytelników. I to z pozycji autorytetu z adekwatnymi tytułami. Edukacja wszędzie jest finansowana publicznie, oczywiście tam, gdzie w ogóle istnieje. Natomiast zwykle istnieje też współpłacenie, ale to nie zmienia istoty rzeczy. Za Pani wykształcenie, publikacje i tytuły naukowe zapłaciliśmy my wszyscy, proszę nie mieć złudzeń. Za moje zresztą też. Emerytury rodziców Pani, moich, czy autora notki nie mają z tym nic wspólnego - najwyżej z kosztami kształcenia tych, którzy uczą się obecnie.  

zaloguj się by móc komentować


smieciu @Danae 8 października 2018 11:07
8 października 2018 15:42

2. Och, więc nie jest, nie była za darmo? Niech w takim razie pani odpowie po co pani państwo? Skoro już pani tak rozebrała wszystko na części pierwsze i za każdy dzień swojego życia pewnie też zamierza płacić. A może pani jest anarchistką? Co do reszty to kwestia zaangażowania. Języki obce były przecież w szkole tak jak dzisiaj. Łacinę a nawet Grekę miałem na studiach. Co nie znaczy że dzisiaj ją pamiętam Itd. No i sorki ale gadanie że DARMOWA edukacja ukradła komuś emerytury, a w szczeglności że DARMOWA edukacja za komuny miała jakiś negatywny wpływ na rozwój tamtego systemu jest co najmniej... głupie! DARMOWA edukacja daje wybór i szansę. Korzystasz lub nie. Masz tą możliwość! A jeśli cię to naprawdę jara to i płacić za to można. Ale warto pamiętać że edukacja... kosztuje. Jak zamierza pani za nią płacić będąc dzieckiem? Albo będąc studentem pragnącym na serio wgryźć się w tą całą łacinę i średniowieczne manuskrtypty? No proszę. Słucham!

4. Nie wiem co pani tu robi więc. Przecież pisanina Coryllusa to nowa wielka teoria spiskowa: Anglosasi napisali historię po swojemu, oficjalną historię można wyrzucić do kosza! Mnie dla odmiany bawi jak Morawiecki wykłada czarno na białym że chodzi o socjotechnikę a nie geopolitykę a nikt tego nie widzi. Mateusz nie porusza w ogóle tematu konfrontacji międzypaństwowej, widzi jedynie korporacyjny układ z politykami realizującymi z góry założony światowy plan. I owszem może być wojna. Ale tylko jak ten plan nie wypali! Ale co tam. To będzie wina złych Rusków lub Chińczyków. Wykładający przedmiot „Management of Expectations” to tylko takie niewinne ludki.

5. Zdrowy Polak czyli zdrowy na umyśle. Nie pcha się w gówno udając że bierze orzeźwiającą kąpiel.

Na Zachodzie bardzo typowe. U nas mam wrażenie jest jakaś blokada. Weźmy PO itp. Po co są w polityce mieli wypisane na twarzy i też nie bawili się w nadmierne pozory. Z drugiej strony mamy PiS - tak właśnie kompletnie żałosny, gdyż ci znowu wyłożyli się próbie tworzenia pozorów.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @smieciu 8 października 2018 15:42
8 października 2018 15:53

Nigdy i nigdzie nie ma nic za darmo, w prlu placilo się za wszystko też za oświatę, pytaniem jest: co było piniądzem jawnym a co ukrytym? Opowieści, że wydatki państwa to z podatków są pokrywane i to nasze piniądze .... nie wytrzymują konfrontacji z faktami tj. np. emisja pieniądza, system prawny w relacji do własności, etc . Na banknotach jest napisane czyją są własnością i warto o tym pamiętać.

zaloguj się by móc komentować

smieciu @qwerty 8 października 2018 15:53
8 października 2018 16:10

Czepiacie się tego jak Żydzi każdego kawałka słowa w Tory.  Z takim samym sensem.

Może jakiś przykład waszej logiki: dziecko traci rodziców w wypadku. Co dalej? Kto ZAPŁACI, no kto da mu tą edukację, na którą tak wam żal wydawać pieniądze. No bo ktoś jeszcze skorzysta. Ktoś obcy! Olaboga co to będzie? Ktoś nauczy się łaciny za moje pieniądze! Zgroza, komunizm, system Szatana!

zaloguj się by móc komentować

mooj @smieciu 8 października 2018 16:10
8 października 2018 16:15

sprawca ZAPŁACI

ale poważnie: system buduje się nie dla wyjątków, a "czepianie się kto finansuje koszty kształcenia" to nie problem ile diabłów na końcu szpilki, a poważne (budżetowe też) decyzje. Plus lekki prztyczek (fakt), że jakaś forma pamięci, a może nawet wdzięczności dla tych, którzy sfinansowali to bycie wykształconym się należy

zaloguj się by móc komentować

qwerty @smieciu 8 października 2018 16:10
8 października 2018 16:15

Dokładnie nic nie zrozumiałeś. Wykladaj dalej. A co do znajomości logiki to egzaminy z matematyki zdawałem w pierwszych terminach przez 3lub cztery lata.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @qwerty 8 października 2018 15:53
8 października 2018 16:55

Zawsze i w dowolnym systemie za dobra publiczne płacimy wszyscy. Nie ma większego praktycznego znaczenia w formie jakich podatków, czy składek. Tyle że, w odróżnieniu od np.państw nie mamy, jako osoby prywatne, prawa do emisji pieniądza, co sporo zmienia w ogólnym rozliczeniu. Myślenie, jednakowoż,  że w systemie innym niż solidarnościowy sfinansujemy policję, straż pożarną, czy powszechną opiekę zdrowotną jest groźnym, korwinistycznym mitem. To dotyczy również edukacji, a najprostszym dowodem na słuszność tego twierdzenia jest obiektywnie stwierdzalny brak krajów, w których istniałaby sensowna edukcja bez udziału finansowania publicznego. To po prostu nie działa, jakich by teorii nie dorabiać. Tak samo jak w krajach bez publicznego finansowania opieki zdrowotnej zdycha się pod płotem w razie jakiejkolwiek powazniejszej choroby. Ekonomiści wiedza, dlaczego tak jest. Mi wystarczy wiedzieć, że tak jest.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @Grzeralts 8 października 2018 16:55
8 października 2018 17:20

Właśnie tak jest, i problemem jest nazywanie rzeczy po imieniu. Ok.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @Danae 8 października 2018 20:28
9 października 2018 06:23

Pieniądze na zapłacenie tych rachunków za studia zapewne zarobiła Pani kopiąc rowy w Somalii, żeby tylko nic nie zawdzięczać polskiemu podatnikowi. 

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @smieciu 8 października 2018 15:42
10 października 2018 01:13

Pozwole sobie zabrac glos w kwestii systemu edukacji. W Stanach Zjednoczonych, gdzie mieszkam od dawna, nie ma praktycznie czegos takiego jak bezplatna edukacja.

To znaczy sa darmowe ( w sensie takim ze uczeszczajacy uczniowie nie placa czesnego) szkoly publiczne: podstawowe i srednie (czyli tzw, elementary schools i high schools), ale utrzymywane sa z pieniedzy podatnikow, a poza tym poziom ich jest generalnie bardzo niski.

Schody zaczynaja sie gdy chce sie w USA zdobyc jakis zawod i udaje sie czlowiek do collegu (czyli powiedzmy takiego amerykanskego technikum czy policealnego studium zawodowego). Tam czesne wynosi czesto w prywatnych collegach kilkanascie nawet tysiecy dolarow rocznie. Tansze sa tzw. community college gdzie czesne wynosi 4-5 tysiecy rocznie.

Jest system roznych grantow-dotacji i subwencji oraz stypendiow do sfinansowania edukacji oraz oczywiscie system pozyczek federalnych (splacanie tych pozyczek od rzadu ciagnie sie czesto dlugimi latami, sa wprawdzie nisko oprocentowane ale musza byc splacone i nie mozna sie z nich  wykrecic np. przy pomocy bankructwa). Plus jest taki ze placone z tej pozyczki odsetki mozna odpisac od podatkow.

Natomiast jesli chce sie studiowac na uniwersytecie to koszta siegaja kilkudziesieciu tysiecy dolarow. No studia w prestizowych uniwersytetach jak Yale czy Harvard to wydatki rzedu $40 do ponad 60 tysiecy rocznie. czyli jest to osiagalne praktycznie dla chlopcow i dziewczat z bogatych rodzin.

Bardziej dostepne finansowo sa college i tam mozna zdobyc dwuletni stopien akademicki [czyli AAS - Associate of Applied Science] czy licencjat [Bachelor's Degree] w pielegniarstwie np. ktore jest zawodem w USA dobrze oplacanym (zarobki, w zaleznosci od stazu, doswiadczenia i specjalizacji rzedu $22-50 i wiecej na godzine).

Ale sa branze slabo oplacane i po skonczeniu szkoly absolwent czesto malo zarabia albo nawet nie pracuje w swoim zawodzie. A czesto zaciagniete pozyczki trzeba splacac.

Takze sprawa systemu edukacji to jest rzecz bardzo skomplikowana i dyskusyjna.

 

 

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @smieciu
10 października 2018 01:36

No i skoro mowa o kosztach to jeszcze garsc informacji odnosnie kosztow opieki zdrowotnej w USA, ktora jest oczywiscie prywatna.

Dzien pobytu w szpitalu to srednio $2000-3000. 

Ja sam mialem kamien na nerce kilka lat temu i zabrali mnie karetka na pogotowie (wlasciwie do takiej kliniki-szpitala). Za sam przejazd (15 minut) przyslali mi rachunek tysiac dolarow. Kilkugodzinny pobyt w tym szpitalu - koszt $3500.

Ale jest haczyk ktory moze wyciagnac czlowieka z tej topieli: istnieje rynek polis ubezpieczeniowych. Mozna wykupic prywatna albo mozna miec polise z firmy w ktorej sie pracuje [ olbrzymia wiekszosc pracodawcow oferuje polisy dla wszystkich pracownikow zatrudnionych na pelnym etacie, skladki ubezpieczeniowe odciagaja automatycznie z zarobkow].

I polisy pokrywaja wiekszosc tych wydatkow medycznych. Idealnego systemu opieki medycznej nie ma nigdzie na swiecie. Tutaj ten system przynajmniej jest efektywny i czesto ratuje czlowiekowi zycie.

Slysze glosy ze w Polsce ludzie czekaja na zabieg czy wazna operacje latami calymi. O poziomie panstwowej opieki w polskim szpitalu lepiej nie mowic, rozne horrorystyczne opowiesci juz slyszalem.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @Szczodrocha33 10 października 2018 01:36
10 października 2018 05:46

USA mają praktycznie najdroższą opiekę zdrowotną na świecie, ale wcale nie najlepszą. Co więcej, ona mimo, że droga dla pacjenta, też jest subwencjonowana na różne sposoby z funduszy federalnych i stanowych (Danae zapewne potrafi to rozwinąć). To samo dotyczy szkolnictwa wyższego, choć w mniejszym stopniu - efektywność kosztowa też mają lepszą. Ale i niie dotyczą ich koszty ubezpieczeń od OC, jak w przypadku szpitali.

W Polsce mamy odwrotnie: na szkolnictwo wyższe i opiekę zdrowotną wydajemy per capita stosunkowo niewiele, uzyskując nienajgorsze wyniki. O czym przekonuje się każdy, kto musiał korzystać np.z usług NHS. Taka lokalna specyfika. Wzorowo prezentują się w naszym regionie pod tym względem Czesi. 

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @Grzeralts 10 października 2018 05:46
10 października 2018 07:19

To prawda ze USA maja najdrozsza opieke zdrowotna na swiecie. I nie twierdze wcale ze najlepsza. Wszystko tam sprowadza sie do tego jak dobra jest twoja polisa ubezpieczeniowa.

Ale nawet bardzo dobra polisa oznacza ze jak masz miec operacje serca to to kosztuje ok $70000 do $200000, w zaleznosci od tego jak skomplikowana jest ta operacja. I polisy dzialaja tak ze masz tzw. deductible [czyli sume jak musisz wylozyc z wlasnej kieszeni zanim polisa zacznie pokrywac koszta, plus tzw. "out of pocket" czyli dodatkowe sumy do pokrycia przez posiadacza polisy], czyli moze to uderzyc bradzo powaznie w srednio zarabiajacego czlowieka.

Podawali tu statystki niedawno, jednym z glownych powodow dla ktorych ludzie tutaj bankrutuja sa wlasnie wydatki medyczne.

Znajoma Amerykanka mowila mi ze jej maz, ciezko chory, spedzil na oddziale intensywnej opieki w szpitalu dwa tygodnie. Rachunek wyniosl ponad $700000 [slownie: siedemset tysiecy dolarow]. Z tego ubezpieczenie pokrylo wiekszosc, sle do zaplacenia zostalo jej, bagatela - jakies $70000 [siedemdziesiat tysiecy]. iI splacenie tego zajelo jej ladnych pare lat, to znaczy czesc tej sumy jej umorzyli, ale tak czy owak, sa to straszne koszta.

 

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @Grzeralts 10 października 2018 05:46
10 października 2018 07:21

NHS to sluzba zdrowia w Wielkiej Brytanii, nie w Polsce. Wiec nie wiem czemu mieszasz te dwie sprawy.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @Szczodrocha33 10 października 2018 07:21
10 października 2018 07:26

Bo napisałeś, że w Polsce OZ jest straszna. Nie jest. Kwestia porównania z właściwym odnośnikiem. USA takim odnośnikiem nie są, z wielu względów. Natomiast wysoka efektywność kosztowa naszej OZ jest też przekleństwem. Nikt nie chce tego reformować, bo i po co? 

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @Szczodrocha33 10 października 2018 07:19
10 października 2018 07:27

I to jest właściwy kontekst do dyskusji zarządzaniu oczekiwaniami. 

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @Grzeralts 10 października 2018 05:46
10 października 2018 07:31

I jeszcze jedna wazna rzecz. W USA odszkodowania sa bardzo duze, siegaja czesto milionow dolarow.

Gdy jestes ofiara wypadku drogowego czy pomylki lekarskiej to sad ci przyzna rekompensate w wysokosci takiej ze pokryje ci koszty leczenia, terapii i jeszcze ci zostaje na przyzwoite zycie. I sprawy te, w drodze administracyjnej, sa zalatwiane o niebo szybciej niz w Polsce.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @Grzeralts 10 października 2018 07:26
10 października 2018 07:36

W Polsce opieka zdrowotna [ta panstwowa] jest straszna [albo bywa]. Znam to z relacji mojej siostry, moja mama zlamala staw biodrowy w domu w wieku 85 lat, ma do tego demencje i inne przypadlosci.

To co przeszla w panstwowym szpitalu to byla gehenna, uwierz mi na slowo. Nie bede sie wdawal w szczegoly ale gdyby to sie dzialo w USA to dostalaby pokazne odszkodowanie. Wiem ze to zdrowia nie przywroci ale jest to jakas pomoc i to wydatna.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @Szczodrocha33 10 października 2018 07:36
10 października 2018 08:02

Właśnie odszkodowania są głównym czynnikiem kosztorodnym w USA. I ich realny brak jest ważnym czynnikiem efektywności kosztowej w PL. Cynicznym uzupełnieniem jest fakt, że zadowolenie pacjenta i jego bliskich w ogóle nie koreluje z obiektywnymi wskaźnikami jakości leczenia - wyniki leczenia złamań biodra mamy porównywalne z USA, a lepsze nie są tylko dlatego, że u nas praktycznie nie finansuje się rehabilitacji, która odpowiada za przynajmniej 50% sukcesu odległego wyniku leczenia. Niemcy, czy UK są lepsi od USA. O Kanadzie nie wspominając.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować